Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Heinz Kuttin: "Skoki są wymagające"

Heinz Kuttin - mistrz świata i wicemistrz olimpijski w skokach narciarskich, a od 2008 roku indywidualny trener Thomasa Morgensterna, w rozmowie dla redbull.at wypowiedział się na temat fenomenu jakim jest w Austrii „Goldi Talent Cup”, priorytetów przy pracy z młodzieżą oraz na temat szans kobiet w skokach narciarskich.

W ten weekend odbyła się kolejna edycja „Goldi Talent Cup”. Co właściwie daje ta akcja?
Dzięki „Goldi Talent Cup” o wiele łatwiej znaleźć jest młode talenty. Program ten spotkał się w Austrii z bardzo dużym zainteresowaniem. Świadczy o tym też fakt, że przychodzą do nas rodzice i pytają kiedy odbędą się kolejne zawody.

Czy na tak wczesnym etapie można zauważyć, że ktoś jest wyjątkowo uzdolniony?
Oczywiście, taki talent dostrzegalny jest natychmiastowo. To, czy dziecko ma dar i predyspozycje do skoków narciarskich, zjazdów czy biegów jest zapisane w gwiazdach. Jednak talent to zdecydowanie za mało. Trzeba włożyć bardzo dużo pracy, aby pojawiły sie efekty.

Co jest dla Pana najważniejsze w pracy z młodymi zawodnikami?
Najważniejsze jest nie tyle wykształcenie dobrego sportowca, ale przede wszystkim wychowanie człowieka o stabilnej i silnej psychice. Nie skupiam się na wynikach, a zwracam uwagę głównie na rozwój zawodnika. Często kiedy młodzi sportowcy w wieku 14-15 lat znajdują się w centrum uwagi nie wiedzą co mają zrobić, jak się zachować.

Pan zadebiutował w Pucharze Świata w wieku 16 lat. Czy to było za wcześnie?
Nie. Jeśli jesteś dobry w sporcie, to wszystko jakoś się układa. W jaki sposób jednak człowiek przyjmie sukces to już inna sprawa. Niektórym do głowy uderza woda sodowa i wybierają niewłaściwą drogę. Wtedy tak naprawdę trener nie może zbytnio pomóc. Takie rzeczy człowiek powinien wynieść z domu.

Jaki jest idealny wiek na rozpoczęcie treningów?
Między 8. a 10. rokiem życia. Ważne też, aby rodzice byli przekonani do tego co robi ich dziecko, tym bardziej, że skoki narciarskie wymagają sporych nakładów finansowych i dobrej organizacji.

Jak Pan ocenia szanse dziewcząt w skokach narciarskich?

Na świecie jest obecnie maksymalnie 15 zawodniczek, którzy prezentują naprawdę wysoki poziom. Bezpośrednie porównanie z chłopcami, tak jak w konkurencjach zjazdowych, czy biegowych mija się z celem. W pierwszych latach treningów dziewczęta są nawet dwukrotnie silniejsze od chłopców. Są o krok do przodu. Jednak już w wieku 17-18 lat wszystko się zmienia i dziewczyny nie mają szans w rywalizacji z chłopcami.