Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Z wiekiem jest coraz trudniej" cz. 2

Adam Małysz z medalem, Adam Małysz radosny, Adam Małysz usatysfakcjonowany. Orzeł z Wisły musiał uznać wyższość dwóch austriackich medali, ale odparł ataki innych pretendentów i powiększył swą medalową kolekcję o brąz.

Czy wyśmienicie teraz skaczący Thomas Morgenstern jest do pokonania w Oslo? „Holmenkollen jest bardzo dużą skocznią i tu będą mocniejsi Ci, co potrafią lepiej latać. Dla mnie właściwie skocznia normalna jest tą łatwiejszą, zawsze moim atutem było mocne wybicie. Ale ostatnimi laty skacze mi się dobrze na dużych. A nawet nauczyłem się latać. Ostatnio byłem trzeci w Vikersund, poprawiłem swój rekord” – zauważył Małysz.

"Tymczasem najpierw czeka nas konkurs drużynowy na skoczni normalnej. Adam uważa, że medal drużynowy dla Polski nigdy nie był tak realny jak w Oslo. „Będziemy walczyć i wierzę w medal w konkursie drużynowym. Z takimi skokami Kamila jak dziś? Oczywiście! Piotrek też nieźle skakał. Jeszcze tylko Stefan, albo Tomek – decyzja nie zapadły który z nich, muszą się sprężyć i czemu nie?” – uważa Adam.

"Mój pierwszy skok był trudny. Po skoku nie wiedziałem do końca co jest grane, aplauzu dużego nie słyszałem, ale jak się wyświetliło 97 metrów i drugie miejsce, to już byłem spokojniejszy. Bardzo się cieszę jestem bardzo zadowolony z tego medalu. Młodym wilczkom przychodzi to łatwiej niż mnie. Jeszcze nie rozmawiałem z Hannu o tym, czy jakieś błędy popełniłem, pewnie coś mi tam wytknie. Do tej poty brakowało mi w kolekcji brązowego medalu. Wpadł taki, to nie będę wybrzydzał" – zakończył z uśmiechem Adam.


Korespondencja z Oslo, Marcin Hetnał