Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Jestem zadowolony z treningu"

Pod nieobecność medalistów z Austrii Adam był dziś na pierwszym treningu zdecydowanie najlepiej spisującym się skoczkiem. Oddał najlepsze skoki w pierwszej i trzeciej serii, w drugiej tylko Bjoern Einar Romoeren zaprezentował się lepiej. I to pomimo tego, że skoczka z Wisły znów złapała migrena.

"Ogólnie samopoczucie dobre, tylko ta migrena. Wziąłem już tabletkę i ból prawie przeszedł, najgorzej było przed treningiem. Tylko nie mogę głową potrząsać, bo wtedy się czuję, jakby mi kokosy w głowie podskakiwały. Chyba to kwestia emocji. Był stres i wielkie napięcie i po tym czasem w głowie mi pulsuje" - powiedział Adam.

"Skoki były fajne, z treningu jestem zadowolony. W hotelu jeszcze jeden trening będzie. Hannu na pewno powie, że coś trzeba poprawić, bo dla niego nie ma perfekcyjnych skoków, ale to dobrze" - uśmiechał się Małysz.

Adam nie miał jeszcze czasu, by należycie uczcić swój sobotni medal. "Wczoraj po dekoracji drużyny poszliśmy na pizzę i wypiliśmy po jednym piwku. To są Mistrzostwa Świata i trzeba się tu stale koncentrować. Jakaś impreza pewnie będzie po powrocie do domu. Na pewno będzie lampka szampana" - zapowiedział wiślanin.

Adam trzyma swój brązowy medal w torbie podróżnej. "Staram się go nie zostawiać na widoku, bo jest taki sportowy przesąd, że nikt inny poza medalistą nie powinien sobie ubierać tego medalu na szyi, może co najwyżej potrzymać" - zdradził Adam.

"Medal jest ładny, niby z brązu, ale bardzo ładnie połyskuje złotym blaskiem, to takie 'złoto drugiej kategorii'" - żartował Małysz.

Nasz skoczek był dziś w bardzo figlarnym nastroju i co jakiś czas żartował, lub robił drobne przytyki dziennikarzom. O czym można się przekonać z naszego filmiku...


Korespondencja Z Oslo, Marcin Hetnał