Strona główna • Puchar Świata

Adam Małysz: "Trzeba skakać na luzie"

Wysoka forma i dobre samopoczucie nie opuszcza najlepszego polskiego skoczka również w Lahti. Adam Małysz oddał podczas treningu oraz kwalifikacji jedne z najlepszych skoków w całej stawce.

Po kwalifikacjach "Orzeł z Wisły" podzielił się z nami wrażeniami na temat swoich dzisiejszych skoków - "Skoki na pewno były dobre. Panowały trochę trudne warunki, ale nie przeszkodziło to w przeprowadzeniu treningu i kwalifikacji. Na pewno pomogły w tym siatki, które chroniły przed podmuchami. Bez nich pewnie nic by się tu dziś nie odbyło, bo na górze jak się wychodzi z domku dla zawodników, to ciężko narty utrzymać."

"Kwalifikacje nie były sprawiedliwie, nigdy nie ma sprawiedliwych warunków. Musiałaby być zupełna cisza, żeby nikt nie narzekał. Taki jest ten sport dlatego wciąż będę twierdził, że ten system nie jest taki, jak powinien być, ale ja się już do tego przyzwyczaiłem przez te wszystkie lata, że raz się ma pecha, raz szczęście" - dodał Małysz.

Polak przyznał, że dobrze skacze mu się na fińskim obiekcie, gdzie 10 lat temu sięgał po swój pierwszy medal Mistrzostw Świata - "Lubię ten obiekt. Dużo skakałem tu na treningach i na zawodach. To jest dla mnie też skocznia historyczna, tutaj zdobywałem medale, zawsze dobrze mi tu skoki wychodzą, często stawałem tu na podium, więc skocznia jest naprawdę OK."

Adam Małysz przeszło tydzień temu ogłosił decyzję, że to jego ostatni sezon w Pucharze Świata. Wiślanin zapewnia, że decyzją, którą podjął nie wpływa negatywnie na jego skoki, wręcz przeciwnie, będzie walczył o utrzymanie trzeciego miejsca w klasyfikacji PŚ - "Trzeba skakać na luzie. Trzeba ufać, że ta praca, którą się wykonało, teraz będzie przynosić efekty. Nie koncentruję się nad tym, skaczę tak samo jak wcześniej, tak samo się czuję. To jest na tyle przemyślana decyzja, że nie sprawiło mi to wielkiego problemu, żeby teraz rozmyślał, czy dobrze zrobiłem czy nie. Staram się normalnie doskakać do końca sezonu i walczyć dalej, bo jest szansa na trzecie miejsce w Pucharze Świata."

Adam Małysz, wierzy, że będzie jutro w stanie walczyć o miejsce na podium, choć podkreśla, że sporą rolę odegrają warunki atmosferyczne.

Korespondencja z Lahti, Tadeusz Mieczyński