Kontuzja Mario Innauera

Zerwane więzadła w kolanie i wymuszona przerwa w trenowaniu. To efekt kontuzji, jakiej nabawił się Mario Innauer na skoczni w Wiśle-Malince. Austriak nie będzie tego weekendu wspominał miło.

Mario Innauer przyjechał do Wisły jako lider klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego. Miał walczyć o zwycięstwo całego cyklu. W piątkowych zawodach zajął jednak odległą lokatę w trzeciej dziesiątce. Szanse na dobry wynik przekreślił upadek w pierwszej serii. W drugiej Innauer skoczył krótko, dość asekuracyjnie i nie odrobił strat. Stracił pozycję lidera na rzecz Roka Zimy.

W sobotę miał wciąż szansę na sukces, bo do Zimy tracił tylko 18 punktów. W serii próbnej oddał daleki skok na 128,5 metra. Dalej skoczyli tylko Vegard-Haukoe Sklett i Maciej Kot. Niestety Innauer znów zaliczył upadek i zerwał dwa wiązadła w kolanie. Lekarze w szpitalu w Cieszynie założyli mu usztywnienie. Czeka go sześć tygodni przerwy od treningów.

Według nieoficjalnych informacji, przyczyną upadku Innauera mogły być problemy z wzrokiem. Na skoczni świeciło słońce i śnieg bardzo mocno odbijał promienie. W takich warunkach niektórzy ludzie słabo oceniają odległość ze względu na złe widzenie kontrastów i Innauer sprawiał wrażenie, jakby chciał lądować, będąc jeszcze 3 metry nad zeskokiem.

Ostatecznie Austriak zajął w klasyfikacji drugie miejsce.