Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Nie będę drugim Adamem Małyszem"

Trzecie zwycięstwo w Pucharze Świata. Po tyle mieli w całej swej karierze tacy skoczkowie jak Piotr Fijas, Jiri Parma czy Harri Olli, tyle samo osiągnęli dotychczas Janne Happonen czy Tom Hilde. Kamil Stoch dokonał tego w jeden sezon. Dziś jego łupem padła legendarna Letalnica w Planicy.


To był piękny dzień dla Polski. Po raz trzeci w historii Pucharu Świata, dwóch Polaków wspólnie stanęło na podium konkursu. Po Piotrze Fijasie i Stanisławie Bobaku (2 razy - 27 stycznia 1980 w Zakopanem i 9 lutego 1980 w Saint-Nizier) ) sztuka ta udała się Kamilowi Stochowi i Adamowi Małyszowi w Planicy pamiętnego 20 marca 2011. "Rzeczywiście dzisiejszy dzień jest piękny dla nas. Dla mnie jako dla zawodnika, który dopiero pierwszy rok jest w ścisłej czołówce, stanąć na podium z Adamem, który kończy karierę, to jest niesamowite uczucie" - mówił wzruszony Kamil.

To bardzo wymowne i symboliczne, że Kamil zaczyna wygrywać w ostatnim sezonie kariery Adama, zwycięża również w ostatnim, pożegnalnym konkursie Mistrza."Oczywiście, że nie ucieknę od porównań. Ja chciałbym tylko powiedzieć, że wiem, że nie zastąpię Adama, nie będę drugim Adamem Małyszem, ponieważ on jest jedyny i niepowtarzalny. Takiego drugiego zawodnika i człowieka nie będzie, natomiast ja postaram się być sobą i cały czas robić to co do mnie należy, czyli oddawać swoje najlepsze skoki i przez to dawać radość i satysfakcję kibicom i wszystkim swoim bliskim" - zapowiedział Stoch.

Zawodnik z Zębu oddał dziś świetny skok w trudnych, warunkach. Wiało mu w plecy z siłą pół metra na sekundę, podczas gdy wszyscy pozostali skoczkowie z czołówki mieli wiatr korzystny. "Zdecydowanie ten mój skok był najlepszy. Nie wiem czy nawet nie najlepszy tutaj w Planicy, podczas całego weekendu, bo od razu po wyjściu z progu czułem energię w locie i wiedziałem, że skok będzie super" - zakończył Kamil Stoch.

Korespondencja z Planicy, Marcin Hetnał