Strona główna • Puchar Świata

Skoki do celu przyszłością dyscypliny? Pierwsze komentarze (Prima Aprilis)

Fanów skoków narciarskich zelektryzowała dziś informacja, że FIS na poważnie rozważa wprowadzenie skoków do celu do międzynarodowej rywalizacji. Pomysł zrodził się podczas Benefisu Adam Małysza w Zakopanem. Co prawda konkurs się nie odbył, ale skoczkowie, którzy brali udział w treningach, bardzo sobie ten pomysł chwalili.


Pomysł za ciekawy uważa Łukasz Kruczek, trener naszej kadry. "Szkoda, że nie udało się zrealizować tego konkursu, ludzie na to czekali. Walter Hofer koniecznie chciał zobaczyć w praktyce jak to funkcjonuje. Są plany by uatrakcyjnić PŚ właśnie takimi konkursami" - powiedział szkoleniowiec naszej kadry.

"Popieram tę inicjatywę, gdyż skoki stają się coraz bardziej niebezpieczne. Jeśli taka forma zostanie wprowadzona w ograniczonej formie, to Polski Związek Narciarski będzie jak najbardziej za. Dzięki temu w ramach skoków narciarskich może się narodzić nowa dyscyplina. Przecież w narciarstwie alpejskim są różne konkurencje, biega się na nartach też klasykiem i łyżwą, czemu nie miałoby być jakiejś odmiany w skokach?" - uważa Apoloniusz Tajner.

Nieoficjalnie wiadomo, że pierwsze rozmowy na ten temat przeprowadzono już w Zakopanem. "My już o tym luźno rozmawialiśmy w Zakopanem z Walterem Hoferem, zresztą on się nawet konsultował z tymi skoczkami, którzy tam byli. Żadne oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły, ale teraz na wiosnę czeka nas zjazd FIS-u, będzie obradowała też komisja kalendarzowa i będziemy na ten temat rozmawiać już konkretnie" - dodaje Apoloniusz Tajner.

Bjoern Einar Romoeren, uważa, że pomysł jest ciekawy i emocjonujący dla kibiców, którym zwykłe skoki mogły się już znudzić. Dodatkowego dreszczyku emocji dodaje też losowanie odległości. Z norweskim skoczkiem udało nam się porozmawiać jeszcze w Zakopanem. "Bardzo się wszyscy cieszymy na pierwsze zawody w skokach do celu. Wszyscy obecni w Zakopanem skoczkowie popierają ten pomysł i wielka szkoda, że tutaj nie udało się przeprowadzić takiego testowego konkursu podczas benefisu Adama Małysza" - powiedział Norweg.

"To świetnie, że Walter Hofer i pozostali działacze FIS są pozytywnie nastawieni do tego rozwiązania i sądzę, że już podczas Letniej Grand Prix będziemy rozgrywać zawody w tej konwencji. Będzie to trochę co innego i z pewnością będzie trzeba przyznawać osobne trofeum za skoki do celu. Trudno mi powiedzieć, czy skoki do celu to moja mocna strona. Z pewnością będę musiał trenować do nich nieco w inny sposób. Dużo zależy także od szczęścia w losowaniu odległości" - stwierdził Bjoern Einar Romoeren.