Strona główna • Puchar Świata

Walter Hofer "To jest przyszłość skoków narciarskich" (Prima Aprilis)

Czeka nas prawdziwa rewolucja w skokach narciarskich! Oficjelom FIS-u tak bardzo spodobał się pomysł skakania do celu, który wymyślono na potrzeby uroczystego zakończenia kariery Adama Małysza, że postanowiono tę formułę włączyć do Pucharu Świata!

Nie udało się co prawda rozegrać zawodów w skakaniu do celu w Zakopanem. Ale Walter Hofer, który obserwował piątkowe i sobotnie treningi, był pod sporym wrażeniem. "Od kilku lat pościg za coraz większymi odległościami czy rekordami skoczni powoduje, że skoczkowie narażeni się na coraz groźniejsze kontuzje. Wyścig technologiczny sprawia, że w 70% skacze sprzęt - nowe kombinezony, wiązania, lekkie narty z nowoczesnych kompozytów. Coraz mniej liczy się talent zawodnika. Skoki do celu mogą to zmienić. W dodatku, aby skakać coraz dalej, trzeba wciąż przebudowywać skocznie, co jest kosztowne. Wydaje się, że sytuacja w której skoczek ma lądować w konkretnym punkcie, a nie jak najdalej, może rozwiązać te problemy" - uważa Walter Hofer, dyrektor Pucharu Świata.

"Gdy usłyszałem o tym konkursie postanowiłem koniecznie pojechać do Zakopanego, by to zobaczyć. Pomysł takich zawodów bardzo mi się spodobał i byłem pod wrażeniem, gdy widziałem jak skoczkowie radzili sobie na treningach. Zdecydowaliśmy już, że przetestujemy ten format podczas konkursu LGP W Wiśle. Ale w pierwszym konkursie wystartuje tylko ci zawodnicy, którzy już próbowali tego w Zakopanem. Dlatego zaprosiłem również Adama, by wziął udział w tym konkursie. To będzie konkurs pokazowy, więc nie ma znaczenia, że zakończył już karierę. Powiedział, że się zastanowi, bo żal mu było, że w Zakopanem się nie udało" - stwierdził Walter Hofer.

Dyrektor PŚ twierdzi, że pomysł wprowadzenia skoków do celu do międzynarodowych zawodów podsunął mu właśnie Adam Małysz. "W sumie to ja powiedziałem Walterowi tak pół żartem-pół serio: szkoda że się skoki do celu nie udały, ale powinno się je wprowadzić do Pucharu Świata. A Walter Hofer na to, że świetny pomysł! Trochę mnie zatkało, ale w sumie czemu nie? Ja od dawna mówiłem, że coraz dalsze skakanie robi się coraz bardziej niebezpieczne i nasz organizmy są coraz bardziej narażone na przeciążenia i kontuzje" - mówi Adam.

Orzeł z Wisły nie chciał jednak zdradzić, czy skoczyłby jeszcze raz dla kibiców w Wiśle. "Zakończyłem już karierę i na pewno nie będę skakał w konkursie. A tak pokazowo? No, muszę się nad tym zastanowić. Zobaczymy, w jakiej będę formie w lipcu..." - nie przesądza Małysz.

Na razie nieoficjalne plany są takie, by podczas zawodów Letniej Grand Prix przeprowadzić zawody pilotażowe. Podobnie ma być w Letnim Pucharze Kontynentalnym. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i zostaną dograne kwestie techniczne, w Pucharze Świata zostanie rozegranych już kilka konkursów, za które zostanie przyznana Mała Kryształowa Kula - podobnie jak za loty narciarskie. Na pewno jeden z takich konkursów odbyłby się w Zakopanem, gdzie już tego rodzaju skoków próbowano. FIS będzie też rekomendował związkom krajowym, by przeprowadzały mistrzostwa kraju w takiej formule.

To kolejna rewolucyjna zmiana w ciągu ostatnich lat. Wielu kibiców wciąż nie przywykło do nowego systemu oceniania z punktami za długość najazdu, czy wiatr a FIS zaskakuje ich nowymi pomysłami.