Strona główna • Inne

Skocznia w Lublinie została rozebrana

Lubelska „Krokiewka” była najpiękniejszą i najbardziej profesjonalnie wyglądająca skocznią amatorską w Polsce, a kto wie czy nawet nie na świecie. Minionej zimy gościła Mistrzostwa Polski Wschodniej w skokach, którymi szeroko zainteresowały się media. Niestety miniony sezon był ostatnim w historii tego wyjątkowego obiektu, przynajmniej w dotychczasowej lokalizacji...

Lubelscy pasjonaci amatorsko skakali już od 2002 roku, z każdym rokiem starali się modernizować swoje skocznie, by skoki na nich były dłuższe, bezpieczniejsze, efektywniejsze i ciekawsze. Przełomowy dla Krokiewki był rok 2010 roku, wtedy też stanęła perfekcyjnie przygotowana i efektownie wyglądająca konstrukcja.

Niestety po minionym sezonie zimowym skocznia musiała zostać rozebrana. Na oficjalnej stronie Krokiewki napisano: „Nadal nie dociera do nas myśl, że nasze ogromnie pracochłonne starania przy budowie skoczni Krokiewka, zostaną lada dzień zniweczone. Surową decyzją dwóch właścicieli terenów, na których wybudowaliśmy obiekt, zostaliśmy zmuszeni poinformować wszystkich, którzy interesowali się losem Krokiewki, że zostanie ona rozebrana do końca marca br. Jeden z właścicieli nie wywiązał się z wcześniejszej umowy, zmieniając w ostatniej chwili zdanie, drugi zaś zamierza sprzedać swój teren i także nakazał likwidację skoczni, która mogłaby mu w przeszkodzić w sprzedaży.”

Na szczęście z pomocą lubelskim amatorom spieszą władze miasta, chcąc udostępnić im teren pod budowę nowej skoczni.

- Prywatny właściciel chce sprzedać nieruchomość, na którym stała skocznia, ale my nie możemy jej odkupić. To nie wchodzi w grę - powiedział prezydent Lublina, Krzysztof Żuk - W stu procentach kibicujemy jednak temu przedsięwzięciu i postaramy się pomóc. Możemy im udostępnić działkę w innym miejscu. Najlepiej byłoby, gdyby sami organizatorzy znaleźli teren, który najbardziej by im odpowiadał .

Pomocną dłoń do lubelskich skoczków wyciągnęli także radni Kalinowszczyzny, którzy są gotowi przenieść obiekt do wąwozu w swojej dzielnicy.

Damian Widomski, jeden z twórców Krokiewki jest bardzo zadowolony z propozycji, które padły ze strony władz miasta:
- Oczywiście, że obejrzymy miejskie działki pod kątem ustawienia nowej Krokiewki. Tu chodzi nie tylko o nas. Gdy rozbieraliśmy skocznię podeszła do nas starsza pani, miała łzy w oczach i mówiła, jak bardzo żałuje, że musimy ją zniszczyć. To pokazuje, jak wielkie mamy wsparcie w mieszkańcach Lublina. Postawimy nową Krokiewkę. Nie wyobrażam sobie, aby w zimie zabrakło skoczni. No bo co mielibyśmy wtedy robić?