Strona główna • Skoki Narciarskie

Nowa era kazachskich skoków?

W minionym sezonie nowo powstałe skocznie w Ałma-Acie stały się areną Zimowych Igrzysk Azjatyckiech, które dla Kazachów były tej zimy celem numer 1. Kajrat Bijekienow, trener reprezentacji Kazachstanu uważa, że wraz z powstaniem nowoczesnych obiektów rozpoczęła się nowa era dla kazachskich skoków.

- Głównym impulsem do rozwoju zimowych dyscyplin w Kazachstanie były właśnie Igrzyska Azjatyckie – opowiada szkoleniowiec Kazachów - Pomimo kryzysu zrekonstruowano i wybudowano wiele nowych obiektów, w tym również kompleks skoczni, który obecnie uważa się za jeden z najlepszych na świecie. Oczywiście pojawiały się wątpliwości, czy w ogóle budować skocznię, ponieważ nikt nie wierzył w możliwość zdobycia medali i nawet nie chciano na początku włączyć tej dyscypliny sportu do programu igrzysk. Wszystko jednak wybudowano na czas. Teraz rzeczywiście można mówić o nowej erze dla naszych skoczków i kombinatorów norweskich – twierdzi z optymizmem Bijekienow.

Bijekienow nie ukrywa zadowolenia z wyników swoich podopiecznych uzyskanych podczas imprezy w Ałma-Acie:
- Mieliśmy bardzo dobre dofinansowanie, trenowaliśmy przede wszystkim za granicą, duże zasługi ma też dobra szkoła w Ust-Kamienogorsku. Przez 8 miesięcy w roku przebywaliśmy w Europie. Nikt nie wierzył, że możemy konkurować z Japończykami, jednak udało nam się. Skoczkowie przywieźli z 4 medale (2 brązowe, 1 srebrny i 1 złoty). Szczególnie wyróżniał się Jewgienij Lewkin. To jeden z najmłodszych zawodników w naszej drużynie. Wraz z drużyną zaproszono mnie na przyjęcie do prezydenta Nazarbajewa. Był bardzo zainteresowany sportem i naszym wynikiem, który mimo utrudnień był bardzo dobry. Prezydent przy spotkaniu powiedział, że w 2022r. być może będziemy kandydować do przeprowadzenia Igrzysk Olimpijskich. Do tego brakuje nam jeszcze tylko toru saneczkowego. Igrzyska Azjatyckie transmitowało 38 kanałów i zainteresowanie nimi był bardzo duże, w tym również ze strony organizacji międzynarodowych takich jak MKOl, nie mówiąc już o FIS. Wszyscy docenili przygotowanie igrzysk, spodobała im się ceremonia otwarcia i zamknięcia.

- Teraz w następnej kolejności powinien być wybudowany kompleks małych skoczni – kontynuuje trener Żaparowa i spółki - W końcu bez nich niemożliwe jest trenowanie dzieci, stworzenie rezerw. Bardzo na to czekamy. Sam projekt jest, ma kto wybudować skocznie, więc powinno wszystko zadziałać. Po naszych startach na Igrzyskach Azjatyckich w Kazachstanie bardzo wzrosło zainteresowanie skokami. Rodzice są gotowi zapisać dzieci do sekcji. Małe skocznie dadzą więc napływ młodych zawodników. Skocznie stoją w samym mieście. To bardzo dobrze. Tradycje kazachskiej szkoły były dobrze znane już w czasach Związku Radzieckiego. W Ałma-Acie znajdowało się wtedy Centrum Przygotować Olimpijskich, które funkcjonuje do dziś. Mamy też dziecięce szkoły sportowe. Całe struktury zostały zachowane i funkcjonują.

W przyszłości nowe kazachskie skocznie będą gościć inne duże imprezy,W głowie trenera Bijekienowa jest już projekt ciekawych zawodów, które mogłyby się odbyć w kolejnym sezonie:
- Teraz koniecznie trzeba na 2012 r. zaplanować otwarte zawody i równolegle przeprowadzać takie też w Rosji. W tej sprawie powinni się porozumieć nasi prezesi federacji. Wtedy będzie można przeprowadzać bardzo ważne i potrzebne dla obu krajów zawody. Prawie jak kiedyś w ZSRR. Białoruś i Ukraina też może wziąć w nich udział. Zorganizuje się Puchar WNP, a tam można by też Estończyków podciągnąć.