Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Tomasz Byrt: "Wyniki przyjdą z czasem"

18-letni reprezentant barw klubowych Wisły Ustronianki, uczeń Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku, w debiutanckim sezonie wśród seniorów potwierdził swój talent. Byrt stanął nawet na podium zawodów Pucharu Świata, kiedy to polska drużyna uplasowała się na 3. miejscu podczas rywalizacji w Lahti.

Z młodym, perspektywicznym skoczkiem udało nam się porozmawiać już po zakończeniu sezonu.

Redakcja: - Jak oceniasz miniony sezon w twoim wykonaniu?
Tomasz Byrt: - Był to mój najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. Stanąłem na podium podczas drużynowych zawodów w Lahti, srebrne medale zdobyłem natomiast podczas Mistrzostw Polski w Szczyrku. Nie spodziewałem się szczerze mówiąc, że jeszcze jako uczeń osiągnę takie rezultaty.

Red.: - Skąd twoje zainteresowanie skokami narciarskimi?
T.B.: - Mam rodzinne tradycje w tej dyscyplinie, bo trzech moich wujków było skoczkami narciarskimi. Zacząłem skakać w wieku 7 lat i od razu to polubiłem. Nie zrażałem się nawet, gdy szło mi gorzej. I dziś nie żałuję – wyniki osiągam coraz lepsze, a przede wszystkim robię to, co sprawia mi ogromną przyjemność. Nigdy nie zastanawiałem się, co takiego podoba mi się w skokach narciarskich. Na pewno nie zamieniłbym skakania na inny sport.

Red.: - Już w młodszych kategoriach wiekowych osiągałeś spore sukcesy i to chyba również miało wpływ na powołanie na zawody seniorskiego Pucharu Świata?
T.B.: - Faktycznie miałem kilka dobrych wyników w młodszych latach. Trzy razy z rzędu triumfowałem w nieoficjalnych mistrzostwach świata dzieci, wygrywałem cykle Lotos Cup, zajmowałem też czołowe lokaty w prestiżowych zawodach. Cieszę się, że moje pozytywne rezultaty zostały dostrzeżone, a rywalizacja z najlepszymi skoczkami to dla mnie duże wyzwanie. Mam dobry kontakt z kolegami i wierzę, że w kadrze znajdę się w kolejnych latach.

Red.: - Starasz się godzić naukę ze sportem. Jest to dla ciebie łatwe?
T.B.: - W tym roku dołączyłem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku i uważam, że była to dla mnie najlepsza z możliwych decyzji. W trakcie sezonu mamy wiele startów, stąd nieobecności w szkole. Zwłaszcza zimą jest ich sporo. Taka szkoła daje możliwość odrobienia zaległości i dopasowania nauki do sportu.

Red.: - Jakie cele stawiasz sobie na kolejne lata twojej kariery?
T.B.: - Na pewno chciałbym jak najczęściej startować w Pucharze Świata, a wyniki przyjdą z czasem. Pewnie, że każdy marzy o takich skokach, jakie prezentował Adam Małysz, ale wiem, że tylko ciężko trenując można dorównać najlepszym.

Rozmawiał: Marcin Nikiel - www.beskidsport.pl