Strona główna • Inne

Adam Małysz: "Wiele trzeba się jeszcze nauczyć"

Trwające od dłuższego czasu spekulacje na temat przyszłości Adama Małysza po zakończeniu kariery skoczka narciarskiego dziś dobiegły końca. Wiemy już, że jeden z najbardziej utytułowanych skoczków wszechczasów zamierza wziąć udział w Rajdzie Dakar jako kierowca RMF Caroline Team.

Dziś na warszawskim Służewcu zespół RMF Caroline zaprezentował swojego Secret Mana - Adama Małysza. Podczas prezentacji "Orzeł z Wisły" mówił o motywach, które skierowały go w kierunku rajdów terenowych oraz o pierwszych tygodniach treningów za kółkiem Porsche Cayenne.

"Ja od jakiegoś czasu bardzo interesuję się rajdami terenowymi, zawsze moim wzorem był tu Rajd Dakar. Długo byłem skoczkiem narciarskim, więc te marzenia były zawsze gdzieś z boku, ale cały czas mi towarzyszły, jak tylko mogłem, to oglądałem. Poza tym w domu posiadam przerobionego Jeepa terenowego, którym jeżdżę oraz quada. Moje zainteresowania w tym kierunku były bardzo mocne, chciałem się w tym realizować. W zeszłym roku po Vancouver dostałem taką propozycję. Na początku nie wierzyłem, że to prawda. Od razu powiedziałem, że jedna rzecz jest bardzo ważna - ja skaczę do Oslo i wszystko co ustalamy zostaje z tyłu, bo jeszcze jestem skoczkiem i podejmę decyzję na wiosnę. Dojrzałem do tego, żeby podjąć tę decyzję i wziąć udział w tym, co zawsze było moją pasją" - powiedział Adam Małysz.

Czterokrotny Mistrz Świata w skokach narciarskich skupi się teraz na gromadzeniu doświadczenia za kierownicą rajdowego samochodu, w czym ma pomóc mu jego pilot.

"Zacząłem przygotowania z moim nauczycielem i pilotem Rafałem Martonem. On uczy mnie technik, które są bardzo potrzebne. To jest tak, że człowiek zawsze myśli, że potrafi jeździć, ale jak już przychodzi do jazdy, to wiele trzeba się jeszcze nauczyć i wiele doświadczenia nabrać. Dlatego już rozpoczęliśmy przygotowania i jeździłem samochodem, w którym będę startował i powiem szczerze, że jeszcze bardziej mnie to zaraziło po dwóch dniach testów."

Pilotem Adama Małysza będzie Rafał Marton, który już po pierwszych treningach wyraził wielkie zadowolenie ze współpracy z byłym skoczkiem narciarskim.

"Nie chciałbym Adama zbyt wcześnie chwalić. Dużo pracy przed nami. Mogę jednak powiedzieć, że cały zespół jest zaskoczony, jak dobrze Adam sobie radzi. Ma instynkt, czuje samochód, jazda w terenie nie jest mu obca. Widać efekty treningów własnym samochodem" - mówił Rafał Marton.

Pilot wiślanina podkreślił też sportowe atrybuty Małysza, dla którego przez pewien czas będzie swego rodzaju trenerem.


"Przede wszystkim Adam jest sportowcem i ma przez to sportowe ambicje. Wszystko, co chcemy otrzymać, on realizuje. Okazało się też, że rajdy mają coś wspólnego ze skokami narciarskimi. Podczas jazdy nieoznaczonym fragmentem trasy zaliczyliśmy, jak to się mawia w naszym żargonie, "skoka". Adam doskonale oczywiście poradził sobie z lądowaniem" - dodał pilot RMF Caroline Team.

Pierwszy start Adama Małysza w rajdzie samochodowym zaplanowano na czerwiec.