Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

LGP w Wiśle zagrożone?

Nadal nie działa wyciąg na skoczni w Wiśle-Malince - informuje Sport.onet.pl. Istnieją poważne obawy, że z tego powodu zagrożone mogą być zawody Letniej Grand Prix, zaplanowane na lipiec tego roku. Już marcowy finał Pucharu Kontynentalnego odbył się w Wiśle warunkowo, ponieważ na obiekcie nie działał wyciąg i zawodnicy byli wwożeni na wieżę samochodami.

Działacze FIS zapowiedzieli jeszcze w lutym, że podczas Letniej Grand Prix wyciąg musi działać.


Drobna przeróbka konstrukcyjna miała pozwolić na to, że wyciąg wwożący zawodników na wieżę startową, znów ruszy na przełomie marca i kwietnia. Tak się jednak nie stało.

"Mnie jako szefa komitetu wykonawczego w Beskidach bardzo martwi to, że w dalszym ciągu nieczynny jest wyciąg na skoczni w Wiśle-Malince. Gdyby on rzeczywiście nie został uruchomiony do lipca, to najprawdopodobniej Letnia Grand Prix w Wiśle nie odbędzie się" - zapowiedział Wąsowicz.

Wraz z Apoloniuszem Tajnerem, Andrzej Wąsowicz, wybiera się on do ministerstwa sportu, aby rozwiązać problem.

"Tam spotkamy się z wiceministrem odpowiedzialnym za działanie Centralnego Ośrodka Sportu. Będziemy mocno naciskać, również za pomocą mediów, bo to zakrawa trochę na skandal. Chcemy gościć zimą Puchar Świata w skokach narciarskich w Wiśle, a tymczasem nie zdążymy nawet na Letnią Grand Prix. Szkoda takiej skoczni. Od momentu, kiedy ostatni skok oddał Adam Małysz, nic się tam nie dzieje. Smutna jest ta skocznia. Byłem na niej kilka dni temu i z przerażeniem patrzę na to wszystko" - dodał wiceprezes PZN.

Tymczasem przygotowania do Letniej Grand Prix trwają. Według wstępnego kalendarza FIS cykl rozpocznie się w Wiśle 17 lipca, trzy dni później skoczkowie rywalizować będą w Szczyrku, zaś 22 i 23 lipca w Zakopanem.

Więcej czytaj na sport.onet.pl