Wasiljew się nie poddaje

Pomimo braku powołania na pierwszy obóz rosyjskiej drużyny, Dimitri Wasiljew ani myśli o zakończeniu kariery.

"Oczywiście, chciałbym przygotowywać się do nadchodzącego sezonu z zespołem. Nasz trener zadecydował jednak inaczej i będę przygotowywał się u siebie w domu" - mówi Rosjanin.

"Moje wyniki ostatniej zimy pozostawiały wiele do życzenia, ale miałem za sobą poważną kontuzję. Może zdecydowano, że jestem już za stary i zapomnieli o moich wynikach z ubiegłych lat" - uważa Wasiljew.

"Wszystkie te okoliczności, przekonały mnie, aby jeszcze bardziej zacisnąć zęby i wziąć się do jeszcze cięższej pracy. Chcę udowodnić, że jestem jeszcze w stanie osiągać dobre wyniki. Moim głównym celem są Igrzyska Olimpijskie w Soczi" - zakończył podopieczny Swiatowa.