Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Małysz zadebiutował w rajdzie Drezno-Wrocław

Adam Małysz zadebiutował w sobotę w roli kierowcy rajdowego. W swoim Porsche Cayenne otworzył w stolicy Dolnego Śląska 17. rajd Drezno-Wrocław. - Liczę na waszą wyrozumiałość i wsparcie - powiedział kibicom przed startem najlepszy polski skoczek w historii.


Start Małysza opóźnił się o kilkanaście minut z powodu niegroźnego potrącenia na trasie przez inny pojazd jednego z kibiców. Świeżo upieczony kierowca rajdowy wystartował po motocyklistach i zawodnikach jeżdżących na quadach, a przed samochodami osobowymi i ciężarówkami. Małysz wystartował z numerem 000, jako tzw. "zerówka". Będzie otwierał poszczególne odcinki dla samochodów, ale nie będzie klasyfikowany.

- Trema przed startem jest olbrzymia. Cieszę się, że tak licznie towarzyszycie mi także w moim nowym zajęciu. Bardzo wam dziękuję, że jesteście ze mną. Ponieważ jednak to mój debiut w rajdach, to liczę na waszą wyrozumiałość i wsparcie - powiedział Małysz kibicom przed startem.

Pod Wzgórzem Andersa, gdzie przeprowadzony został prolog, zebrało się ok. tysiąca osób, które start Małysza nagrodziły brawami. - Odniósł sukces w skokach, więc dlaczego w rajdach miałoby być inaczej. Trzymamy za niego kciuki i życzymy powodzenia - mówili.

Pilot Małysza Albert Gryszczuk przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że debiutującego w rajdach samochodowych skoczka czeka jeszcze sporo pracy. - Kierowca terenowy musi sobie wyrobić intuicję, tego nie można przeczytać w książce, musi pojawić się samo, a to się stanie, gdy Adam przejedzie 30-40 tys. km. Dzisiaj mamy do pokonania trzy odcinki, ale jutro zabawa się kończy, bo przed nami najtrudniejszy etap całego rajdu. Jedziemy jako "zerówka", żeby Adam nie odczuwał zbyt dużego ciśnienia i mógł poczuć tempo rajdowe - mówił Gryszczuk.