Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Aleksander Stoeckl: "Norwescy skoczkowie to bardzo zżyta grupa"

Młody austriacki trener, Aleksander Stoeckl, który po ostatnim sezonie zimowym przejął po Mice Kojonkoskim opiekę nad reprezentacją Norwegii staje przed dużym wyzwaniem nawiązania do sukcesów swojego poprzednika. O swoich pierwszych wrażeniach ze współpracy z ekipa Wikingów, planach i oczekiwaniach rozmawiał z serwisem FISskijumping.


- Czuję się tu już jak w domu. Współpraca przebiega świetnie - mówi z entuzjazmem Stoeckl - Wszyscy działają w zgodzie i wspierają mnie. To wspaniałe uczucie. Pierwsze rozmowy na temat przejęcia przeze mnie reprezentacji Norwegii odbyliśmy po Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Clas Brede Brathen poprosił o spotkanie. Wieczorem w hotelu powiedział mi, że jestem jednym z kandydatów na nowego głównego trenera. Oczywiście byłem bardzo zaskoczony i szczęśliwy. To okazja, o której marzy każdy trener z ambicjami, aby znaleźć się w czołówce. Myślę, że Norwegię, kraj słynący ze skoków narciarskich, można porównać do wiodącej drużyny piłkarskiej. To wielki zaszczyt i wielka odpowiedzialność.

- Norwescy skoczkowie to bardzo zżyta grupa. Dzięki temu spędzamy razem dużo czasu. Oczywiście trzeba być ostrożnym, ponieważ w skokach narciarskich liczy się jednostka, a przesadne spoufalanie może ograniczyć indywidualną osobowość zawodnika. Jednak przyznam, że to przyjemna odmiana usiąść razem po posiłku, rozmawiać, śmiać się i żartować, przy czym nikt nie odchodzi od stołu i nie wraca do swojego pokoju.

- W tym roku nie skupiamy się tak bardzo na letnim sezonie. Mamy nową kadrę trenerską, świeże pomysły i potrzebujemy czasu, żeby wprowadzić zmiany i dojść do porozumienia. Poważnie traktujemy zawody letnie, ale przygotowania prowadzimy przede wszystkim z myślą o zimie, więc nie wiązałbym raczej wielkich nadziei z tym sezonem. Przypuszczam, że plan będzie zależeć od naszego podejścia do techniki i treningu fizycznego. Ważnym czynnikiem jest także praca z młodymi skoczkami. Warto zaznaczyć, że uważam za priorytet, aby na każdym kroku współpracować z kadrą trenerską i działaczami, aby zapewnić stały rozwój.

- Zainteresowanie mediów skoczkami jest bardzo duże. To niezwykle ciekawy stan rzeczy i muszę się do niego przyzwyczaić. Jak dotąd nie odczuwałem żadnej presji, ale oczekuje jej przed rozpoczęciem sezonu. Oczywiście radość z nowej posady będzie trwać jeszcze długo, dopóki współpraca będzie przebiegać dobrze i będę otrzymywać wsparcie niezbędne do przezwyciężenia trudności.

- Mam nadzieję przynajmniej powtórzyć zeszłoroczny sukces. Oczywiście byłoby świetnie, gdybyśmy odnieśli na tyle dobre wyniki, aby poddać w wątpliwość zwycięstwo Austriaków w drużynowych zawodach. Odrobina konkurencji dobrze zrobi skokom narciarskim i sprawi, że ten sport pozostanie ciekawy.