Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Celowaliśmy wyżej"

Nasi skoczkowie w konkursie drużynowym uplasowali się dopiero na szóstej pozycji. Niestety głównym bohaterem wieczoru w Zakopanem była pogoda. Na trudne i zmienne warunki narzekali nasi zawodnicy.

"Nie jestem do końca zadowolony z moich skoków. Na progu wydawały się dobre, a potem mnie jakoś kręciło w powietrzu. Muszę oglądnąć te skoki z trenerem i porozmawiać, dlaczego tak się stało. Warunki na skoczni są dziś zdecydowanie gorsze niż wczoraj. Dziś wiatr trochę kręci. Na pewno byliśmy w gronie faworytów, ale nie myślałem o tym, głównym faworytem, Rosjanie skaczą dobrze" – powiedział Krzysztof Miętus.

"Wydawało mi się, że ten drugi skok był znacznie lepszy od poprzedniego, na pewno lepiej trafiony, ale muszę to jeszcze skonsultować z Łukaszem. Sądzę, że warunki były dość niekorzystne, ponieważ za bulą było czuć jak to powietrze dociska w dół i nie było szans z tego ulecieć. Zdecydowanie liczyliśmy na wyższą lokatę, przyroda nie była nam przychylna i nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić" – ocenił Dawid Kubacki.

"Na pewno celowaliśmy wyżej, warunki jednak popsuły nam te plany" – mówił Maciej Kot. "Nie mam sobie nic do zarzucenia, ponieważ te dwa skoki były dobre i równe. W poprzednich konkursach zdarzało się, że jeden skok był odbiegający od normy. Ja zrobiłem to co do mnie należało. Myślę, że pozostali też nie zawalili, ponieważ mieliśmy pecha" – wyjaśnił najlepszy dziś nasz zawodnik. "Do jutrzejszych zawodów trzeba podejść z podniesioną głową, nie ma co tego dziś roztrząsać" –dodał. "Myślę, że Austriacy nie zaskoczyli, bo wszyscy wiedzą, że skaczą oni bardzo dobrze. Zaskoczył najbardziej Martin Koch, bo liczyliśmy, że to on będzie tym zawodnikiem, który dostarczy nam kilku punktów na naszą korzyść, ale miał w pierwszym skoku bardzo dobre warunki a on jest "takim parasolem", który jak ma wiatr pod narty to odlatuje bardzo daleko. Tylko Wolfgang Loitzl odbiegał lekko od wysokiej formy pozostałych kolegów, ale nadrobili to Gregor i "Morgi". Trenujemy do zimy i to był dla nas sprawdzian, który nam nie wyszedł" – zakończył Kot.

Korespondencja z Zakopanego, Marcin Hetnał