Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Zawodnicy skakali swoje"

Łukasz Kruczek mógł dziś cieszyć się z podium polskiej drużyny i znakomitych skoków swoich podopiecznych. Polska ekipa uległa tylko Austrii i znokautowała zespoły Norwegii, Niemiec czy Czech.

"Zawodnicy przede wszystkim skakali swoje, nie było większych wpadek, prezentowali to, co na treningach i o to chodziło. Byliśmy blisko Austriaków, ale żeby z nimi wygrać to trzeba skakać idealnie, a nam nadal zdarzają się drobne błędy, ta forma nie jest w stu procentach ustabilizowana. Warunki wietrzne były dzisiaj zdecydowanie lepsze niż wczoraj, nie wpływały na wymierność konkursu" - komentował po zawodach Łukasz Kruczek.

"Piotrek Żyła oddawał dziś dobre skoki, na swoim normalnym poziomie. Jeszcze wczoraj szukał trochę czucia na tej skoczni, ale dziś było już to wszystko zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Kamil Stoch mógł skakać dziś lepiej, ale to dobrze, że nawet przy mniej udanych skokach lata się tak daleko. Widać, że jest jeszcze rezerwa, można coś poprawić i rywalizować z najlepszymi, wygrywać konkursy. Kamil dziś skakał trochę za bardzo do kierunku, te skoki dały jednak drużynie wysokie miejsce i sądzę, że zrehabilitowaliśmy się trochę za konkurs w Zakopanem" - kontynuuje trener polskich skoczków.

"Myśleliśmy nad tym, aby Kamil skakał w innej grupie zawodników, ale po rozmowach zarówno z nim, jak i resztą sztabu, zdecydowaliśmy się, że powinien skakać jako ostatni, jest przecież nieformalnym liderem ekipy. Skacze obecnie najlepiej w drużynie, a trzeba się liczyć że w tej ostatniej grupie skaczą zazwyczaj najmocniejsi zawodnicy, często jest niższy rozbieg, a on jest w stanie z takiego rozbiegu skakać lepiej. Presja na Kamilu będzie ciążyć cały czas. Konkurs drużynowy to trudne zawody, jest się współodpowiedzialnym za wynik całej drużyny. Są skoczkowie, którzy lepiej sobie radzą w drużynie niż w konkursie indywidualnym, a są tacy, którym sprawia to kłopot" - tłumaczy szkoleniowiec naszej kadry.

"Na jutro jako cel stawiamy sobie dobre skoki, to jest zadanie numer jeden. Jeśli zaczniemy zbyt mocno koncentrować się na wyniku, wówczas może to się wszystko zepsuć. Zawodnicy muszą pamiętać o drodze do osiągnięcia celu, jeśli to jest zrealizowane to na końcu można oczekiwać radości z wyniku" - zakończył Kruczek.