Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Oceniam zawody pozytywnie"

Kamil Stoch wylądował na podium konkursu indywidualnego. Musiał uznać dominację niepokonanego Austriaka Thomasa Morgensterna, ale nie tylko skoki Stocha sprawiły radość polskim kibicom. Również powodów do zadowolenia dostarczyli Maciej Kot, który był ósmy oraz Piotr Żyła, zajmujący 13. pozycję.

"Jestem zadowolony z tych skoków. Nie były do końca takie super, ale były dobre i stabilne. W pierwszym skoku za bardzo do przodu się wychyliłem a w drugim znowu w przeciwną stronę, ale nogi dobrze pracowały na progu więc nie jest źle" - powiedział Piotr Żyła po konkursie. "Na pewno wiatr trochę kręcił. Niektórzy mieli więcej, niektórzy mniej, ja akurat trafiłem na w miarę dobre warunki" - dodał Polak. "Przed przyjazdem tutaj byłem na konkursach Pucharu Kontynentalnego w Courchevel. Skocznia jest przyjemna ale tam wiatr jeszcze bardziej kręci niż tutaj" - podsumował Żyła.

"Nie wiem czy to był mój najlepszy występ. Pierwszy skok był bardzo dobry, prawie bezbłędny przy niekorzystnych warunkach. W drugiej serii na pewno można było dalej skoczyć i awansować do szóstki tak, że jakiś niedosyt jest, ale oceniam zawody pozytywnie" - mówił o swoich skokach Maciej Kot. "W tym drugim skoku nie miałem niekorzystnego wiatru, raczej moje błędy na progu spowodowały to, że nie było tak daleko. Wiatr tak bardzo nie przeszkadzał - wiał czasami lekko z przodu czy z tyłu, ale nie był to taki wiatr" - dodał skoczek. "Pierwsza "10" to jest to na co mnie stać w tym momencie. Cel jest zrealizowany i będziemy pracować dalej - trzeba tylko myśleć o dobrych skokach" - wyjaśnił Kot. "Nastroje w drużynie po konkursie sobotnim są bardzo dobre. Nie było czasu świętować, ponieważ późno wróciliśmy do hotelu. Dziś będzie znacznie więcej czasu - jakiś wspólny wypad do pizzerii, ale wiadomo nie całonocne świętowanie" - zdradził plany drużyny młody zawodnik. "Sukces to sukces. Bez Adama jest trudniej, ale udowodniliśmy sobie i kibicom, że bez Adama też możemy skakać" - wyjawił. "Czuję się pewny siebie, forma jest dobra, wiem co mam robić tak, że podstawę do działania mam, teraz muszę to tylko wdrażać na skoczni" - zakończył Kot.

Korespondencja z Hinterzarten, Tadeusz Mieczyński