Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Alexander Stockl: "Współpraca układa się świetnie"

Alexander Stockl, były, austriacki skoczek narciarski, przejął stanowisko Miki Kojonkoskiego. Trenerem Norwegów jest od kwietnia tego roku. Jak sam przyznaje, rola ta jest dla niego ogromnym zaszczytem. "Norwegię można by porównać do Mekki skoków narciarskich. Podoba mi się tutejszy styl życia, ludzie i cały ten kraj" - wyznaje.

O pracy w ekipie Norwegów mówi ciepłymi słowami, podkreślając znaczenie dobrej atmosfery w zespole. "Uważam, że świetnie nam się współpracuje. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, skoczkowie są ze sobą zaprzyjaźnieni. Potrafią rozmawiać ze sobą na tematy, które nie są związane ze światem skoków narciarskich, a to bardzo ważne".

Stockl cieszy się również z przebiegu współpracy z Magnusem Brevig'iem, który pełni rolę jego asystenta. "Bardzo ważne było dla mnie mieć przy sobie kogoś, kto pracował już dla Norweskiego Związku. Magnus jest swojego rodzaju połączeniem pomiędzy mną a Związkiem".

Nowy trener Norwegów wprowadził już trochę zmian w zespole, przede wszystkim zaszły one w obrębie treningu fizycznego. "Niewiele zmieniliśmy jeśli chodzi o plan dnia, także przebieg szkoleń jest praktycznie taki sam. Największe zmiany zaszły w treningu fizycznym. Na udane skoki wpływa wiele czynników, dlatego nie mam łatwego zadania. Najważniejsze dla mnie to koncentracja na technice skoków i na treningu fizycznym" - wyznaje Stockl.

Alex ma nadzieję, iż zmiany w norweskiej ekipie pozwolą przywrócić motywację skoczkom będącym już w zespole. Jak sam przyznaje, jest również otwarty na nowe talenty. "Chciałbym by młodzi zawodnicy mieli szansę trenować z bardziej doświadczonymi i będę się starał o wspólne szkolenia".

Jakie są więc cele Norwegów na przyszły sezon? "To trudne pytanie. Jednakże sukcesem byłoby, gdyby po tych wszystkich zmianach udało się utrzymać poziom skoków z lat poprzednich" – podsumowuje Stockl.