Strona główna • Inne

Adam Małysz: "O nasze skoki nie musimy się martwić"

- Kamil Stoch jest naturalnym liderem, ogromne możliwości ma Piotr Żyła. A przecież jest jeszcze Maciek Kot, bracia Miętusowie, Krzysztof i Grzegorz. O nasze skoki nie musimy się martwić - mówi Adam Małysz w wywiadzie, którego udzielił "Rzeczpospolitej".


- Cały czas mam kontakt z trenerami Łukaszem Kruczkiem i Robertem Mateją, więc wiem, że chłopaki robią postępy - oznajmił najwybitniejszy polski skoczek w historii.

Małysz w dalszym ciągu nie może uniknąć porównań swojej obecnej dyscypliny z poprzednią. Jak twierdzi skoki są dyscypliną bardziej niebezpieczną:

- Ani skoki, ani rajdy bezpieczne nie są. Choć jak sobie przypomnę, że na mamucie lądujesz, lecąc z prędkością 140 – 160 km/godz., mając jedynie kask na głowie, to dochodzę do wniosku, że to, co robię teraz, jest bezpieczniejsze. Tu chronią mnie blachy samochodu i stalowa klatka, choć to czasami jest złudne. Wydaje się, że nic ci nie grozi, i przesadzasz. Sztuką jest unikać niebezpiecznych sytuacji. Skoki uprawiałem 27 lat, można więc powiedzieć, że w tamtym fachu byłem doświadczony, a tu jestem nowicjuszem.

21 października Małysz weźmie udział w rajdzie Marocco, który będzie dla niego generalnym sprawdzianem przed Rajdem Dakar.

Cały wywiad dostępny jest tu