Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

Nieprzyjemny upadek Koudelki na treningu w Harrachovie

Roman Koudelka niestety nie sprawi w ten weekend radości czeskim kibicom. Na treningu przed konkursami Pucharu Świata w Harrachovie wypięło mu się wiązanie, co spowodowało poważnie wyglądający upadek. Najlepszy obecnie czeski zawodnik musiał zostać przewieziony do szpitala, gdzie zostanie poddany badaniom lekarskim.

Romanowi Koudelce pęknął kołeczek łączący piętę buta z wiązaniem, które nie mogło potem już przytrzymać jego lewej nogi - w efekcie nie miał szans ustać tego skoku. Upadł na bok i na głowę. Wprawdzie od razu po upadku chciał wstać, ale potknął się i ponownie upadł.

"Normalnie się z nami porozumiewał, ale musiał jechać do szpitala na prześwietlenie" - skomentował Jan Baier, jeden z współorganizatorów zawodów.

Koudelka w pierwszym treningu skoczył 118 metrów i zajął 16 miejsce. Podczas pechowego skoku z upadkiem doleciał na odległość 117.5 metrów.

22-letnim czeskim skoczkiem musieli na miejscu zająć się ratownicy. Na skuterze przetransportowali go do ambulansu, którym odwieziono go do szpitala w Libercu. Po pierwszych badaniach już wiadomo, że wprawdzie nic nie złamał, ale najprawdopodobniej ma potłuczony kręgosłup i wstrząśnienie mózgu.
Koudelkę czeka jednak jeszcze tomografia mózgu, ponieważ podczas upadku uderzył się w głowę i pękł mu kask.

"Ma na czole krwiak podskórny, prawdopodobnie stłuczony kręgosłup szyjny oraz wstrząśnienie mózgu" stwierdziła lekarka obecna na konkursie, Olga Škodová. "To był poważny upadek, dlatego chcemy, aby przeszedł szczegółowe badania. Powinien jednak móc szybko wrócić do pełni zdrowia" dodała.

Koudelka był asem w rękawie czeskiego teamu przed skokowym super weekendem w Karkonoszach. Niestety, jego start jest w chwili obecnej co najmniej niepewny. "Teoretycznie mógłby skakać" twierdzi Škodová. Najprawdopodobniej jednak zawody w Harrachovie dla największej nadziei czeskich skoków już dzisiaj sie zakończyły.