Strona główna • Słowackie Skoki Narciarskie

Tomas Zmoray: "Spróbuję powalczyć o punkty Pucharu Świata"

Po zakończeniu kariery przez Martina Mesika stał się w zasadzie jedynym, który z trudem próbuje ciągnąć wózek z napisem "Słowackie skoki narciarskie". Mimo kiepskich warunków do rozwoju i braku większych sukcesów Tomas Zmoray nie poddaje się i zamierza z uporem walczyć o swoje pierwsze punkty Pucharu Świata.


Tomas Zmoray został triumfatorem klasyfikacji generalnej FIS Cup w sezonie 2010/11, w swoim dorobku ma też zwycięstwo w loteryjnym konkursie Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem w sezonie 2008/09 oraz dwa punkty Letniej Grand Prix wywalczone w Pragelato w 2009 roku. Zmoray jest olimpijczykiem z Vancouver, na dużej skoczni uplasował się na 43 pozycji, na Mistrzostwach Świata w Libercu zajął 50 lokatę na mniejszym obiekcie. Nigdy nie dostał się do finałowej serii zawodów Pucharu Świata. Najwyższą lokatę w Pucharze Świata zajął w marcu 2010 roku - było to 36 miejsce.

"Spróbuje powalczyć w tym sezonie o pierwsze punkty Pucharu Świata, to jest mój główny cel" - deklaruje podopieczny Jana Tanczosa. Podczas zawodów niższej rangi Tomas ma towarzystwo innego skoczka, Patrika Lichego, który jednak nie posiada nawet punktów Pucharu Kontynentalnego uprawniających go do udziału w Pucharze Świata. "Nie jest łatwe samotne jeżdżenie na zawody, ale przez ostatnie dwa lata byłem zmuszony się do tego przyzwyczaić. Wiadomo, że zawsze przyjemniej jest startować z większą grupą zawodników" - mówi Zmoray.

Perspektywy rozwoju słowackich skoków nie rysują się w jasnych barwach: "Oprócz mnie i Patrika Lichego jest u nas w tej chwili tylko czterech młodych skoczków, zobaczymy więc jak to będzie" - kończy 22-letni skoczek z Bańskiej Bystrzycy.