Łukasz Kruczek: "Organizatorzy nie do końca sobie radzili"

Łukasz Kruczek po dzisiejszym odwołaniu zawodów w Bad Mitterndorf uważa, że największym problemem był wiatr, który powodował zasypywanie torów.

"Na początku sezonu brakowało nam śniegu, a teraz mamy go za dużo. Dziś większym problemem od śniegu był wiatr i on powodował, że zasypywało tory, a organizatorzy nie do końca sobie radzili z odśnieżaniem tych torów, robił się chaos i stąd decyzja o odwołaniu" - mówił Łukasz Kruczek.

"Trochę dziwne jest to, że te austriackie obiekty nie mają mrożenia torów, to jedyne takie w całym Pucharze Świata. Myślę, że powinno się naciskać na organizatorów, aby wyposażyli najazdy w systemy mrożenia na przyszły sezon. Skoro inne kraje musiały się wyposażyć w taki system, wówczas także Austriacy powinni" - uważa trener Polaków.

"Kontynuujemy nasz plan na ten dzień, jeszcze wieczorem idziemy na lekki trening na sali, a jutro przed nami kolejny, prawdopodobnie długi dzień. Sądząc po minach organizatów podczas ogłaszania programu na jutro wygląda na to, że także w niedzielę może wszystko odbywać się z pewnymi problemami" - zakończył Kruczek.