Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Jutro będziemy walczyć"

Aż dziesięciu polskich zawodników zobaczymy jutro w konkursie Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Z jedenastu polskich skoczków tylko Jankowi Ziobro nie udało się przedostać przez kwalifikacyjne sito.


Jan Ziobro: Moje skoki nie są jeszcze na tak wysokim poziomie na jakim powinny być. W sumie sam nie wiem co jest nie tak, na progu niby nic nie brakuje i na pewno nie zależy to od pogody, ponieważ inni mają tak samo. Miejmy nadzieję, że jeszcze uda się coś poprawić. Padający śnieg na pewno nie ułatwiał zadania, ale nie jest źle, ponieważ panowie na górze mieli dmuchawki i szybko odśnieżali tory.

Aleksander Zniszczoł: Jestem zadowolony z moich skoków, bo są one coraz bardziej stabilne. Najbardziej jestem zadowolony z mojego drugiego skoku treningowego, był najlepszy. Chodzi o dobre skakanie z kadrą A, a kadra B wymienia się z nimi składem - ten kto lepiej skacze ten jedzie na zawody. Są to najważniejsze zawody, ponieważ skacze się dla swoich kibiców i chce się wypaść jak najlepiej. Oczywiście ten padający śnieg może być dla nas utrudnieniem, ponieważ jak się odkłada w torach troszkę może trzymać, ale panowie obok wybiegu na okrągło pracują, aby było dobrze.

Klemens Murańka: Udało mi się oddać trzy równe skoki, całkiem powtarzalne. Jestem zadowolony, udało mi się dostać do konkursu. Nie miałem wyznaczonych żadnych celów na treningi i kwalifikacje. Miałem skakać swoje i na luzie. Stres był, ale niewielki. Warunki nie są najgorsze, można w nich oddać dobry skok, bo widać to po innych zawodnikach. Mam nadzieję, że jutro zakwalifikuję się do drugiej serii i uda mi się zdobyć choć jeden punkt.

Krzysztof Miętus: Tak długo na pozycji lidera to chyba ostatni raz stałem w lecie. Wszystkie skoki były stabilne, można powiedzieć, że się dopiero rozkręcam. Jedną serię treningową skakałem w treningowym kombinezonie. Jutro będę się starał jak najlepiej, ale zobaczymy co będzie. Już miesiąc temu w Engelbergu podczas Pucharu Kontynentalnego szło mi znacznie lepiej, teraz Puchar Kontynentalny w Neustadt już całkiem przyzwoicie. Dla nas Polaków zawody w Zakopanem są bardzo ważne i chcemy skakać jak najlepiej.

Piotr Żyła: Raz udało mi się być drugim w kwalifikacjach w Engelbergu. Warunki były zmienne, ja miałem to szczęście, że mój skok był dobry i udało mi się wygrać kwalifikacje. Jestem zadowolony. Trzeba oddać dobre skoki i wtedy jest możliwość powtórzyć Lillehammer. Po Turnieju Czterech Skoczni trenowałem z trenerem Jasiem Szturcem, było więcej czasu na spokojny trening. Przed Turniejem skakałem bardzo fajnie, ale potem pierwsze skoki treningowe mi nie wyszły i cały Turniej był niepewny. Skakałem gorzej, nie było pewności siebie takiej jak wcześniej.Najlepsze miejsce w Zakopanem w Pucharze Świata miałem rok temu, zająłem wtedy 21. miejsce. Jutro będziemy walczyć a jak będzie - to zobaczymy.

Korespondencja z Zakopanego - Anna Szczepankiewicz