Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Pięciu Polaków na niemieckie tournee

Kamil Stoch, Piotr Żyła, Krzysztof Miętus, Maciej Kot oraz Tomasz Byrt. To pięciu Polaków, którzy jutro przed południem polecą samolotem do Dortmundu. W piątek w Willingen zaczyna się FIS Team Tour - cykl konkursów na niemieckich skoczniach. Po Willingen Polacy skakać będą w Klingenthal i na mamucie w Oberstdorfie.

Łukasz Kruczek skompletował skład w wyniku treningów w Beskidach. Dziś kadra trenowała rano na skoczni w Wiśle a po południu starsi w Wiśle a młodsi zawodnicy w Szczyrku. Kruczek do wybranej wcześniej czwórki dokooptował tylko Tomka Byrta, Polska nie wykorzysta więc pełnego limitu - w zawodach może startować obecnie sześciu Polaków.

"Seniorów w odpowiedniej formie w tej chwili właściwie nie mam do dyspozycji. Z kolei wśród juniorów są chorzy a reszta ma określony cykl przygotowań do MŚJ w Erzurum - wyjaśnił trener. Olek Zniszczoł wciąż nie wyleczył do końca przeziębienia, nie całkiem zdrowy jest też Bartek Kłusek.


"Z młodych zawodników zdecydowanie najlepiej skakał właśnie Tomek, na podobnym poziomie, co Maciek Kot. Pogoda była fajna do skakania, najpierw lekko wiało pod narty, potem trochę z tyłu - trening uważam za udany" - ocenił Łukasz Kruczek.

Zawodnicy polecą do Niemiec samolotem, członkowie sztabu dojadą samochodami. Potem będą się już nimi poruszać wszyscy między poszczególnymi miastami. Tomek Byrt będzie skakał w Willingen i Klingenthal.

"Potem już będzie się wybierał do Turcji na mistrzostwa juniorów. Myślę, że w Oberstdorfie ktoś go zastąpi. Poczekamy na wyniki zawodów Pucharu Kontynentalnego i treningi w Polsce, by zobaczyć, kto będzie w odpowiedniej formie, by wystąpić na mamucie. To jednak trochę inna specyfika" - zakończył szkoleniowiec.