Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Tom Hilde: "Ciężko pracowałem"

Tom Hilde powrócił do Pucharu Świata po groźnym upadku, któremu uległ w Oberstdorfie podczas TCS. Norweg nabawił się wtedy urazu kręgosłupa, dlatego też jego powrót jest nie lada zaskoczeniem. W dodatku Tom prezentuje wyśmienitą formę. Wygrał wtorkowe kwalifikacje do konkursu w Klingenthal, a w treningach skakał bardzo daleko.


"To wspaniałe, bardzo cieszę się z tego dnia. Powinniśmy każdego dnia tak cieszyć się ze skoków. Miałem dziś mnóstwo frajdy i starałem skupiać się wyłącznie na sobie. Potem okazało się, że istotnie mój wynik okazał się tak dobry jak się wydawało" - cieszył się po kwalifikacjach Tom Hilde.

"Moje skoki treningowe w Norwegii były całkiem dobre. Ale tak naprawdę nigdy nie wiesz jaki prezentujesz poziom dopóki nie dostaniesz numeru startowego i nie rozpoczniesz rywalizacji. Jestem jednak mimo wszystko trochę zaskoczony, że było dziś tak dobrze i równo. Wszystkie moje trzy skoki były naprawdę dobre" - dodaje Norweg.

Dla wielu szybki powrót Toma Hilde jest wielkim zaskoczeniem. W końcu Norweg borykał się z urazem kręgosłupa i istniała możliwość, że w ogóle w tym sezonie go nie zobaczymy. "Cały czas miałem nadzieję na szybki powrót. Każdego dnia ciężko pracowałem, by wrócić jak najszybciej. Myślę, że wszystko idzie dobrze jeśli wkładamy w to ciężką pracę" - uważa Hilde.

"Myślę, że nie mam na razie szans na podium. Jest teraz zbyt wielu skoczków, którzy skaczą naprawdę dobrze. Aby być na podium potrzebuję jeszcze skoków takich jak dziś, żeby nabrać więcej pewności siebie" - kończy Tom Hilde.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński