Strona główna • Inne

Latanie nad Bosforem czyli o skokach narciarskich w Turcji

Gdyby ktoś dajmy na to jeszcze 10 lat temu powiedział nam, że najlepsi na świecie młodzi skoczkowie o medale mistrzostw świata walczyć będą w Turcji większość z nas popukałaby się w czoło. A jednak, wczoraj w egzotycznej Turcji, w Erzurum, rozpoczął się światowy czempionat juniorów. To dobra okazja by bliżej przyjrzeć się rozwojowi tureckich skoków, jaki miał miejsce w ostatnich latach.

Pierwsza skocznia narciarska w Turcji powstała już w 1946 roku. W latach 40-tych w Górach Anatolijskich w Erzurum rozkwit przeżywało narciarstwo alpejskie. Jednak dla urozmaicenia narciarskich szaleństw postawiono także skocznię, na której osiągano około dwudziestometrowe odległości.

Pierwszym w historii skoczkiem narciarskim reprezentującym kraj znad Bosforu w międzynarodowych zawodach był Baris Demirci. Urodził się on 13 lutego 1986 roku. Jego ojciec pochodzi z Turcji, matka jest Francuzką. Mieszka w Courchevel, tam też podjął treningi w miejscowym klubie SC Douanes Courchevel. W latach 2000-2003 należał do francuskiej kadry juniorów do lat 16. Po pewnym czasie stracił miejsce w reprezentacji i na krótki czas zawiesił narty na haku. W 2005 roku zgłosił się do Tureckiego Związku Narciarskiego z zapytaniem o pomoc w umożliwieniu międzynarodowych startów. Turcy zarejestrowali Barisa w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i odtąd młody skoczek rozpoczął starty w barwach ojczyzny swojego ojca. Na międzynarodowej arenie jako Turek zadebiutował 7 października 2006 roku podczas Pucharu FIS w Einsiedeln. W swoim debiucie wskoczył od razu do finałowej "30" zajmując ostatecznie 27 miejsce. Wynik ten powtórzył rok później podczas konkursu w Falun. Próbował też swoich sił w Pucharze Kontynentalnym, ze znacznie gorszym już jednak skutkiem. Ostatni międzynarodowy występ zaliczył we wrześniu 2007 roku podczas zawodów PK w Villach, plasując się dwukrotnie na 59 miejscu.

W 2007 roku organizację 25 Zimowej Uniwersjady powierzono tureckiemu miastu Erzurum. W związku z tym wydarzeniem władze sportowe w Turcji zdecydowały o konieczności stworzenia systemu szkolenia skoczków narciarskich. Funkcję trenera, a zarazem koordynatora i szefa projektu organizacji zimowej uniwersjady powierzono znakomitemu trenerowi słoweńskiemu Vasji Bajcowi. Szkoleniowiec krótko po podjęciu nowego wyzwania podzielił się pierwszym wrażeniami z portalem skijumping.pl: "Pracowałem wiele lat przy Pucharze Świata i chciałem zrobić sobie przerwę w mojej karierze trenerskiej. Wtedy pojawiła się możliwość współpracy z Turkami. To było wyzwanie. Turcy organizują Uniwersjadę w 2011 roku i dlatego chcą szkolić skoczków. Dogadaliśmy się i tak oto trenuję teraz właśnie tę reprezentację. Przyznaję, jest trudno. Tu nie ma skokowej tradycji, żadnej skoczni. Jednak jest to wyzwanie, trochę inna praca niż do tej pory."

Uniwersjada zakończyła się organizacyjnym sukcesem, a specjalnie na jej potrzeby zbudowano kompleks nowoczesnych, pięknych wizualnie i efektownie wyglądających skoczni K125, K95,K60, K30 i K15. Inwestycja została sfinalizowana w 2010 r. i pochłonęła około 20 milionów Euro.

Uniwersjadę w Turcji dobrze wspominają polscy skoczkowie. Maciej Kot wywalczył indywidualnie dwa srebrne medale, w konkursie drużynowym Polacy w składzie: Maciej Kot, Jakub Kot, Wojciech Gąsienica-Kotelnicki wywalczyli brąz.


Fragmenty konkursu na dużej skoczni

Fragmenty konkursu drużynowego na normalnej skoczni.

Poza Uniwersjadą skocznie gościły także zawody Pucharu Kontynentalnego w skokach oraz w kombinacji norweskiej. Rekordzistą większej skoczni jest Słoweniec Matej Dobovsek (143,5 m.), mniejszej Norweg Thomas Kjelbotn (110 m.).

Podopieczni Vasji Bajca nie osiągnęli póki co żadnych godnych uwagi osiągnięć na światowych skoczniach. Najlepiej w tej chwili prezentuje się 17-letni Faik Yuksel. Ośmiokrotnie do tej pory zdobywał punkty w zawodach FIS Cup, a najwyżej na 7 i 13 miejscu sklasyfikowano go w szwedzkim Örnsköldsvik w sierpniu 2010 r, Na wspomnianej Uniwersjadzie w Erzurum zajął 24 i 25 miejsce. Nieźle poradził sobie podczas Zimowego Festiwalu Młodzieży Europy, który w 2011 roku odbył się w LIbercu. Udało mu się awansować do drugiej serii, a zawody ukończył na 30 miejscu. W tym sezonie wystartował w Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Innsbrucku i w gronie 23 zawodników zajął nie najgorsze 16 miejsce.

Do pewnego czasu za rozwojowego zawodnika mógł być uznawany Samet Karta, jednak w 2010 roku na skoczni w Erzurum doznał bardzo groźnego upadku, po którym do dziś nie pojawił się na skoczni. Pozostali podopieczni Bajca to głównie bardzo młodzi skoczkowie skoczkowie z roczników 1997 i 1998.