Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Fijas: "Zniszczoł i Murańka powinni dać sobie radę"

Już w najbliższy weekend lotami na Letalnicy w Planicy zakończy się sezon Pucharu Świata. Wczoraj poznaliśmy polską "szóstkę" na te zawody, w skład której weszli m.in Klemens Murańka i Aleksander Zniszczoł. Zdaniem Piotra Fijasa umiejętności posiadane przez naszych dwóch najmłodszych skoczków już teraz predestynują ich do osiągania dobrych wyników na skoczniach mamuciach.


- Czy Murańka i Zniszczoł powinni jechać do Planicy? Nie widzę przeciwwskazań. Obaj są bardzo dobrze wyszkoleni technicznie, powinni dać sobie radę - mówi Fijas - Na pewno pierwszy skok na "mamucie" jest zawsze trochę stresujący, ale przecież obaj mają już za sobą długie skoki na tak zwanych dużych obiektach. Szybkości na "mamucie" są większe, dochodzą do 100 kilometrów na godzinę, ale z tym można się oswoić.

Kto według dawnego rekordzisty świata jest faworytem weekendowych zmagań?

- Mamy grupę tak zwanych lotników, takich jak Martin Koch, Robert Kranjec czy Daiki Ito, umie pięknie szybować Gregor Schlierenzauer, choć ostatnio skacze jakby "w kratkę". Ale jeśli zawodnik jest w wysokiej formie, to potrafi także skakać na "mamutach". Tak było z Adamem Małyszem, który w 2007 roku wygrał trzy konkursy na Planicy. Dlatego widzę teraz szansę na dobry wynik Kamila Stocha. Jest w dobrej dyspozycji, jeśli dopiszą mu warunki, to może uzyskać satysfakcjonujący jego i kibiców wynik. Może pobić swój rekord z Planicy, wynoszący 226 metrów. Rekordu w Planicy raczej nie poprawi Piotr Żyła, bo jest to nieco mniejszy "mamut" niż ten w Vikersund. Liczę na udane próby Krzysztofa Miętusa, który na "mamucie" skoczył już 210 metrów - zakończył Piotr Fijas.