Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Bez kadr szkoleniowych w nadchodzącym sezonie (prima aprilis)?

Polski Związek Narciarski nieraz udowadniał, że dąży do nowoczesnego systemu szkolenia i że niestraszne mu światowe nowinki. Wszystko wskazuje na to, że nasi działacze szykują niespodziankę wszystkim, którzy z niecierpliwością oczekują na wieści dotyczące podziału kadr na sezon 2012/2013.

Według wstępnych ustaleń, w nowym sezonie PZN nie utworzy żadnych grup szkoleniowych w skokach narciarskich. Zawodnicy będą przygotowywać się w swoich klubach, podobnie jak skoczkowie Austriaccy, którzy od wielu lat dominują w Pucharze Świata.

"Nie od dziś wiadomo, że tworzenie kadr szkoleniowych przed sezonem jest mało sensowne, szczególnie w przypadku takiej dyscypliny, jak skoki narciarskiej. Zawodnicy, którzy jeszcze na pod koniec minionej zimy spisywali się bardzo dobrze, w nowym sezonie mogą być zupełnie bez formy i nie zasługiwać na miejsce w kadrze A. Spójrzmy chociaż na tę zimę z siedmioosobowej kadry A tylko trzech zawodników skakało na miarę oczekiwań" - argumentuje jeden z działaczy PZN.

Pomysł Polskiego Związku Narciarskiego ma pomóc naszym klubom, które nie tylko zyskają na znaczeniu, ale również otrzymają dodatkowe fundusze, zaoszczędzone na braku grup szkoleniowych.

"Zarówno kluby jak i zawodnicy bardzo pozytywnie oceniają tę inicjatywę. Wielu zawodników woli przygotowywać się pod wodzą trenerów klubowych, jak chociażby Piotr Żyła, który świetnie spisywał się minionej zimy, a większość treningów przeprowadzał z Janem Szturcem. Oczywiście trenerzy Łukasz Kruczek czy Robert Mateja nadal będą nadzorować przygotowania i na bieżąco monitorować dyspozycję wszystkich zawodników" - dodał przedstawiciel PZN.

Nasi skoczkowie cieszą się również z tego, że nowy system szkolenia pozwoli im znacznie więcej czasu przebywać w domu, bowiem większość zgrupowań będzie miała miejsce w Wiśle, Szczyrku i w Zakopanem.

Zmiany mają zostać ostatecznie zatwierdzone podczas walnego zjazdu PZN, który odbędzie się pod koniec maja. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ma to być raczej tylko formalność.

Powyższy news był oczywiście żartem prima aprilisowym. Wszystkim czytelnikom, którzy się nabrali, dziękujemy, a pozostałym gratulujemy czujności :)