Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

PZN oraz LOTOS podsumowały sezon 2011/2012

Polski Związek Narciarski i Grupa LOTOS podsumowały wczoraj w Krakowie sezon sportowy 2011/2012 oraz kolejną edycję Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich – "Szukamy Następców Mistrza – LOTOS Cup 2012".

Już, od 8 lat, turnieje LOTOS Cup przyciągają co roku setki młodych zawodników. W tym roku w zawodach uczestniczyło 162 młodych polskich skoczków i zawodników uprawiających kombinację norweską z 16 klubów narciarskich. W rywalizacji wzięło udział także wielu reprezentantów Czech, Ukrainy i Białorusi. LOTOS Cup 2012 rozgrywano na skoczniach narciarskich i trasach biegowych w Zakopanem, Wiśle oraz Szczyrku. Łącznie odbyło się osiem konkursów skoków narciarskich i trzy zawody w kombinacji norweskiej. Zawodnicy i zawodniczki byli klasyfikowani w trzynastu kategoriach.


"Jesteśmy pod dużym wrażeniem niedawnych sukcesów Justyny Kowalczyk, Kamila Stocha i wielu polskich skoczków – podkreśla Paweł Olechnowicz, prezes Grupy LOTOS S.A.

"A sukcesy to zawsze efekt ciężkiej pracy, talentu i zaangażowania. Dziękujemy za to narciarzom, trenerom, kibicom. Cieszę się, że nasz Program przynosi tak niezwykłe rezultaty. Dzieje się też tak dlatego, że Polski Związek Narciarski i LOTOS stanowią świetny i zgrany zespół. Świadczą o tym lata dobrej współpracy i triumfy, jakie wszyscy świętowaliśmy razem z naszymi zawodnikami. Jestem przekonany, że przez te 8 lat pokazaliśmy wzorowy przykład udanej synergii sportu i biznesu. Synergii opartej na transparentności, dzięki czemu główny nacisk położony został na uzyskanie maksymalnych efektów sportowych i sponsoringowych. Stworzyliśmy też unikatową receptę na dynamiczny rozwój sportu w Polsce. Zaufaliśmy młodym narciarzom, trenerom i to zaufanie dziś procentuje" – podsumowuje prezes grupy LOTOS S.A. - Paweł Olechnowicz.

"Ideą programu 'LOTOS Cup – Szukamy Następców Mistrza' było stworzenie warunków do współzawodnictwa na najwyższym poziomie i nauka sportowej walki - mówi Apoloniusz Tajner, prezes PZN.

"Za organizacją zawodów idzie też zakup nowego sprzętu sportowego dla klubów, a także nagrody i stypendia dla zawodników. Dzięki temu kluby narciarskie uzyskały motywację do poszerzania swoich grup szkoleniowych, a w efekcie nastąpił wzrost zainteresowania skokami narciarskimi. Było to oczywiście powiązane z sukcesami Adama Małysza i jego ogromną popularnością. Pojawiły się nowe kluby, nowi trenerzy, a mapa obszarów, na których uprawia się w Polsce skoki narciarskie, bardzo się poszerzyła. Po ośmiu latach funkcjonowania programu jego założenia zaczynają się spełniać: wychowankowie programu stanowią trzon kadry olimpijskiej na igrzyska Soczi 2014. Taki program jak LOTOS Cup nie funkcjonuje w żadnym innym kraju na świecie. Dziękujemy sponsorowi za to, że oprócz umowy głównej z Polskim Związkiem Narciarskim realizuje także pro gram dla dzieci i młodzieży, wpisując się w społeczną działalność na rzecz rozwoju sportu" - zakończył Tajner.