Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Miałem jeszcze dalej idące pomysły"

W zbliżającym się sezonie Adam Małysz będzie oficjalnie współpracował z Polskim Związkiem Narciarskim w roli doradcy i konsultanta. "Orzeł z Wisły" przyznaje, że nowa rola bardzo mu się podoba i nie wyklucza, że być może jest to pierwszy krok, aby kiedyś został trenerem.

Związek chciał, żebym jeszcze bardziej zaangażował się we współpracę. Nawet padła propozycja pracy w PZN. Kiepsko jednak stoję z czasem, bo wciąż jestem jeszcze czynnym sportowcem, tyle tylko, że w innej dyscyplinie. To mnie jednak tak samo cieszy i tam też chciałbym się dalej rozwijać. Oczywiście w miarę swoich możliwości chcę pomagać. Zresztą i tak to robiłem już nawet w tym sezonie, bo współpracowałem przecież z kadrą młodzieżową prowadzoną przez Roberta Mateję i Maćka Maciusiaka. Służę pomocą także innym kadrom, jeżeli oczywiście wyrażą taką chęć. Wiem, że zainteresowani są taką współpracą kombinatorzy norwescy. Mam nadzieję, że uda mi się udzielić kilka dobrych rad" - mówi Adam Małysz w wywiadzie dla Sport.onet.pl.

"Dobrze się czuję w roli takiego konsultanta. Posmakowałem tego podczas mistrzostw świata juniorów w Erzurum i muszę przyznać, że spodobało mi się to. To taka fajna funkcja. Nie wykluczam, że to pierwszy krok do tego, aby może kiedyś zostać trenerem" - zdradza były skoczek.

Małysz nie ukrywa, że jest zwolennikiem nowego podziału kadr polskich skoczków.

"
Przyznam nawet, że miałem jeszcze dalej idące pomysły w stronę jeszcze większej indywidualizacji. W Polsce brakuje nam jednak trenerów, ale taki podział grup, to początek większego planu. Mam nadzieję, że to wypali i pójdzie to w dobrym kierunku, w takim, jak podąża cała światowa czołówka. Dzięki mniejszym grupom trener więcej czasu poświęca zawodnikom. Na przykład u Austriaków na jednego szkoleniowca przypada dwóch skoczków" - skomentował Adam Małysz.


Więcej czytaj na sport.onet.pl