Strona główna • Artykuły

Puchar Kontynentalny mężczyzn subiektywnie i przeglądowo cz.2

Druga część podsumowania dotycząca Pucharu Kontynentalnego, to zawodnicy z miejsc 21-59 - wśród nich można znaleźć już zwycięzców pojedynczych zawodów, tudzież zawodników bardzo znanych. Tym samym wielkimi krokami zbliżami się już do Pucharu Świata, a i opisu będzie siłą rzeczy więcej.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 1 >>

Na miejscach 51-59 najbardziej wyróżnia się ten, który najniżej został sklasyfikowany wśród stających na podium - równocześnie będący najstarszym (niemal 37 lat) stającym na podium - to oczywiście legenda skoków z lat 90. - Kazuyoshi FUnaki. Jest tu też młody i bardzo obiecujący Frenette, jak i mający w sumie stracony sezon Rosliakow. Jest też Pikl, dziś już niemal 30-latek, który zapowiadał się kiedyś na o wiele lepszego skoczka.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 2 >>


Reprezentujący ongi Białoruś Czadajew, który na razie do PŚ nie potrafi się przebić tu zanotował kilka dobrych rezultatów. Rok Urbanc raczej pasuje do PK, niż PŚ - zawsze tak było, niemniej dumnie figuruje on na liście zwycięzców pojedynczych zawodów. Mackenzie Boyd-Clowes to aktualnie największa nadzieja skoków po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego (pomijając fakt, że wiele osób się tam skokami nie interesuje), zaś Krzysiu Miętus znalazł się w niebezpiecznej niszy zawodników za dobrych na PK, a za słabych na PŚ - mam nadzieję, że z tej niszy szybko się wydobędzie. W tej części zarówno skaczący (i wygrywający) tylko w Rovaniemi Sklett, który niebawem zaskakująco dobrze zaczął prezentować się w PŚ, jak i mający po 21 startów Stefanowie - Leyhe i Hayboeck.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 3 >>

Unterberger otwierający tą grupę to modelowy kontynentalowiec - 22 starty, ani razu w "10", ale relatywnie wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Murańka wreszcie złapał wiatr w żagle i PK pierwszy raz w jego karierze nie stanowi dla niego szczytu możliwości. Lato rozpoczął od słabego występu w Wiśle, ale to raczej "zasługa" problemów z wagą - myślę, żę na zimę przygotują go trenerzy właściwie. Antonin Hajek po dobrym sezonie przed dwoma laty na mieliznach PK osiadł. Ciekawie prezentuje się bilans Marinusa Krausa - na dziewiętnaście startów, licząc z dyskwalifikacją w Sapporo, niemal połowę punktów zdobył zwyciężając w słabo obsadzonych zawodach w Iron Mountain.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 4 >>


W trzeciej dziesiątcę mamy aż trzech naszych zawodników. Tomek Byrt po debiucie z punktami PŚ i dobrym sezonie w LGP został w PK, Stefan Hula po kontuzji obniżył loty, skacząc dobrze tylko w PK, zaś Olek Zniszczoł miał za sobą bardzo udany sezon łącznie z dobrymi startami w PŚ. Kolejni dwaj zwycięzcy w tej grupie - Anze Lanisek to przypadek awansu z FIS Cupu - kto wie, czy niebawem nie zaatakuje PŚ, jest bardzo młody - zdecydowanie najmłodszy z grona tych, co stawali na podium (i zwyciężali) - raptem 15 lat i 284 dni. Marco Grigoli zaś skacze w tej samej niszy co Krzysztof Miętus. Loty obniżył też doświadczony Borek Sedlak, zaś udanie z tej grupy obok Zniszczoła PŚ zaatakował Jaka Hvala.

CDN