Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polacy powrócili do kraju

Polscy skoczkowie wrócili dziś do kraju, kończąc tym samym ostatnie zgrupowanie przed inauguracją Pucharu Świata. Mimo trudnych warunków atmosferycznych, wszystkie zaplanowane treningi udało się zrealizować.

"Wiało, momentami bardzo mocno z tyłu, ale stabilnie, choć siła wiatru była zmienna (kierunek stały). Nie było niebezpieczeństwa i udało się wykonać plan. Pod koniec chcieliśmy zrobić jeszcze dla kilku zawodników dodatkowy trening, ale zrealizować tego już się nie udało. Przyszło ocieplenie i tory najazdu nie nadawały się do bezpiecznego treningu" - relacjonuje Łukasz Kruczek.


"Zawodnicy skakali podobnie na obu obiektach (K-90 i K-120), dobrze prezentowali się Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus oraz Bartek Kłusek. Dobre były też ostatnie skoki Maćka Kota. Jak wygląda aktualna czołówka kadry, będzie widać dopiero podczas zawodów" - kontynuuje trener polskiej kadry A.

"Mieliśmy okazję skakać z innymi, porównanie jednak będzie na zawodach. Warunki wietrzne były trudne, o czym wspominałem i trudno było o bezpośrednie porównania. Nie było dwóch skoków w takich samych warunkach, gdy wiatr miał taką samą siłę" - zaznacza szkoleniowiec naszych zawodników.

"Zawodnicy od jakiegoś czasu skaczą w luźniejszych kombinezonach - te letnie były w miarę możliwości popuszczone. Teraz jest tylko kwestia dopasowania tych, w których będą startować podczas zawodów, zaplombowania, itd. Część tego jeszcze przed nami" - zapowiada Kruczek.

"Opcja ewentualnego pozostania w Lillehammer do zawodów została przez nas z góry skreślona, ze względu na doświadczenia z minionych sezonów. Poza tym, obecnie skocznia w Lillehammer jest nieczynna, możliwe że uda się ją jutro uruchomić ponownie ale nie ma takiej gwarancji" - tłumaczy szkoleniowiec.

Jutro polscy skoczkowie mają dzień wolny, a przez następne dni będą skupiać się na treningu motorycznym. Do Lillehammer kadra wyleci w czwartek (22. listopada), a w piątek weźmie udział w oficjalnym treningu i kwalifikacjach. Trener Kruczek zapowiada, że żadne rotacje w składzie przed Kuusamo nie są przewidziane, ale po konkursie w Lillehammer do kraju wróci Bartłomiej Kłusek.