Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wszyscy do St. Moritz! - w Skandynawii odwilż...(aktualizacja)

Plany treningowe europejskich ekip narciarskich, które opierały się na założeniu, że ostatnią, przedsezonową zaprawę na śniegu można odbyć w krajach skandynawskich - legły w gruzach. W całej północnej części Europy panuje odwilż. Skocznie, które były juz przygotowane do pierwszych śniegowych treningów - nie nadają się do dziś do tych celów...

"Żadna ze skandynawskich skoczni, nawet najdalej wysunięta na północ, nie nadaje się dziś do skakania" - powiedział trener kadry polskich skoczków Apoloniusz Tajner.

Pogoda w krajach Skandynawii nie dopisuje, notowane są temperatury od +5C do +10C. Dla treningów skokowych - to warunki fatatalne. Skocznia w Kuusamo, gdzie już za dwa i pół tygodnia ma sie odbyć pierwszy konkurs Pucharu Świata, jest w tragicznym stanie. Organizatorom udało się co prawda utrzymać zaśnieżoną połowę zeskoku, ale z reszty śnieg spłynął, bo dodatnie temperatury sprawiają, że wszystko topi się w przyspieszonym tempie.

Ta nagła odwilż i pokrzyżowała plany wszystkim ekipom, także reprezentacji Polski, która zamiast spokojnie przygotowywać się do nadchodzącego sezonu, nagle musi szukac miejsca na kolejne treningi.

"Dramatu nie ma, bo ten sam kłopot mają wszyscy. W poniedziałek ruszamy w drogę, choć nie na północ kontynentu, a na zachód - do szwajcarskiego St. Moritz. Tam jest - jedyna obecnie w Europie - przygotowana skocznia. Gospodarze zgodzili się nas przyjąć, ale postawili warunek - ten sam zresztą, co innym: tylko pierwsza reprezentacja. Zatem biorę w poniedziałek do Szwajcarii Małysza, Mateję, Bachledę, Pochwałę, Sobczyka i syna - Tomisława" - dodał trener.

Jak podaje PZN, kadra skoczków wyjeżdżajacych do St. Moritz składać się będzie z następujacych zawodników: Adam Małysz, Robert Mateja, Marcin Bachleda, Tomisław Tajner, Tomasz Pochwała oraz Grzegorz Sobczyk.

Na zgrupowanie udaje się także sztab szkoleniowy w składzie: Apoloniusz Tajner, Piort Fijas oraz Jakub Michalczuk dbający o odnowę biologiczną zawodników.

Pobyt w Szwajcarii trwać będzie 6 dni (10-15.11.2003), z uwagi na ciągle zmieniające się warunki pogodowe w Skandynawii i w Europie, po pierwszych treningach sztab szkoleniowy zadecyduje, dokąd się udać, aby zawodnicy mogli poskakać na zaśnieżonym obiekcie.

Wyglada na to, ze szwajcarskie St. Moritz będzie w tych dniach narciarską stolicą Europy. Wiele ekip zjedzie właśnie tam, gdzie jest czynna obecnie jedyna, zaśnieżona skocznia w Europie, obiekt o punkcie konstrukcyjnym K95. O żadnym spokojnym treningu chyba nie bedzie można mówić. Tłok w St. Moritz sprawi, że wszyscy będą mogli obserwować poczynania konkurencji.

Tymczasem kadra B nie bedzie miała możliwości, jak na razie, trenowania na zaśnieżonych obiektach. Czy się odbije to na późniejszych wynikach - okaże się już niedługo.

. Na podstawie: Tempo i PZ