Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "W drugim skoku zaryzykowałem"

Kamil Stoch po niesamowitym skoku na 142m w pierwszej serii dzisiejszego konkursu w Garmisch-Partenkirchen, w finale spisał się gorzej i ostatecznie zajął szóstą lokatę. Nasz reprezentant przyznaje, że jego drugi skok był zbyt agresywny i to wpłynęło na gorszą odległość.


"Jestem zadowolony z dzisiejszego występu tak w 85 procentach. Bardzo cieszę się z pierwszego skoku, był on bardzo udany i przyjemnie się leciało. W drugim skoku zaryzykowałem, ale był on za agresywny, warunki też były trochę gorsze i dlatego brakowało odległości. Rzeczywiście, można było w tej pierwszej serii pokusić się o telemark, ale lecąc widziałem, że w miejscu, gdzie będę lądować jest nierówno i wolałem nie ryzykować. Nie wiem czy dobrze zrobiłem czy źle, mnie się wydaje, że to była słuszna decyzja. Warunki dziś nie przeszkadzały w skakaniu, to były takie minimalne ruchy powietrza, czasem bardziej korzystne, czasem mniej" - mówił po zawodach Kamil Stoch.

"Przed kolejnymi zawodami W Innsbrucku moje nastawienie jest jak najbardziej pozytywne. Nie nastawiam się jednak na gonitwę za podium w Turnieju Czterech Skoczni, bo uważam, że mogłoby to mnie zgubić. Wiem, że stać mnie na osiąganie bardzo dobrych wyników i oddawanie takich skoków jak dziś w pierwszej serii" - przyznaje nasz najlepszy skoczek.

"Powiem szczerze, że bardzo lubie skakać w Innsbrucku, jest tam fajny klimat, skocznia również jak najbardziej mi odpowiada. W Bischofshofen wszystko zależy od warunków atmosferycznych. Gdy są one dobre, wówczas nie mam problemów z oddawaniem dobrych skoków. Gdy warunki są takie, jak chociażby w zeszłym roku to jest to już nieco gorzej. Ale jak skoki są dobre to każda skocznia pasuje" - dodał Stoch.

"Po części myślimy już o zawodach w Wiśle i w Zakopanem, ale jest jeszcze trochę czasu, na razie mamy przed sobą dwa konkursy Turnieju Czterech Skoczni i na nich trzeba się skupić. Myślenie o atmosferze, klimacie w Polsce na razie odstawiam na bok" - zakończył skoczek z Zębu.

Korespondencja z Ga-Pa, Anna Szczepankiewicz