Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Krzysztof Miętus: "Ratowałem skok"


Dzisiejszy konkurs w wykonaniu Polaków można zaliczyć do niezwykle udanych. Mimo tego, że do zwycięstwa zabrakło tak niewiele należy uznać, że w obliczu dosyć trudnych warunków panujących na Wielkiej Krokwi, druga lokata to duży sukces. Nasi zawodnicy są zadowoleni z dzisiejszych skoków i mają nadzieję powtórzyć je zarówno jutro jak i w dalszej części sezonu.

Maciej Kot oddał dziś dwa świetne skoki na odległość 133 i 127 metrów i indywidualnie byłby drugi.

"Myślę, że moje dwa skoki były dobre. Szczególnie ten pierwszy był bardzo dobry, w dobrych warunkach, bardzo dobra odległość. Drugi był minimalnie gorszy, ale odległość i wynik były dobre, wiec mogę być zadowolony ze swoich skoków. Obym jutro powtórzył podobne skoki" - ocenił swój występ Maciek.

"Cele wynikowe na ten sezon postawiłem sobie już przed sezonem, to zostało zapisane i dopiero po sezonie będę z tego rozliczamy. W trakcie sezonu nie będę tych celów zmieniał. Chciałbym być w czołowej "20" PŚ na koniec sezonu, a na Mistrzostwach Świata w czołowej "15" na jednej skoczni i w czołowej "10" na drugiej, a jeśli chodzi o drużynę to celem jest medal" - dodał nasz zakopiańczyk.

Krzysztof Miętus uzyskał dziś 118 i 108 metrów, Mimo, że jego drugi skok oznaczał spadek Polski na drugie miejsce należy podkreślić, że Polak trafił na niekorzystny podmuch, a sam skok mógł skończyć się dużo gorzej gdyby nie waleczność Krzyśka.

"Ja tez mógłbym być zadowolony ze swoich skoków. Pierwszy skok był naprawdę dobry, ten drugi tylko do połowy, na progu wszystko wyglądało OK, później dostałem lekki podmuch i ratowałem skok i ciężko było odlecieć. Skoki niezłe, trochę brak szczęścia" - skomentował swoje skoki Krzysztof.

Ze swojej postawy, ale przede wszystkim z wyniku drużyny zadowolony był Kamil Stoch, który osiągnął dziś 133 i 130 metrów i indywidualnie był najlepszy na Wielkiej Krokwi.

"A ja jestem zadowolony, nie tylko ze swoich skoków, które były dobre, ale też z całej drużyny. Uważam, ze wszyscy zrobili to, co było w ich mocy. Ja jestem bardzo zadowolony z tego konkursu" - powiedział Stoch.

Bardzo dobre i równe skoki prezentował dziś Piotr Żyła - 129 i 128,5 metra.

"Myślę, że jestem zadowolony, szczerze to nie miałem żadnego konkretnego celu gdy szedłem na skocznię. Najpierw trzeba było się do drużyny zakwalifikować. Mój pierwszy skok treningowy nie był najlepszy, ale drugi był już bardzo fajny i dał mi miejsce w składzie. Trzeba było oddawać swoje, dobre skoki" - komentował Piotr Żyła

"W moim pierwszym skoku już po lądowaniu czułem, że był dobry, naprawdę fajny i cieszyłem się z niego. Drugi był nie do końca dobry, nie wiem czy nie miał tam znaczenia podmuch, bo mnie rozkołysało trochę. Były dużo trudniejsze warunki i myślę, że to one wpłynęły na skok. Nie wiedziałem do końca co się stało, więc od razu po skoku się nie cieszyłem, dopiero gdy zobaczyłem rezultat na tablicy i pierwsze miejsce to pojawiła się radość" - zakończył Piotrek.