Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Twardo stać na ziemi"

Dzisiejszy wynik Polaków z pewnością można określić mianem sukcesu. Tak też ocenił występ swoich podopiecznych trener kadry A Łukasz Kruczek. Sukces z pewną dozą niedosytu, ale również krok w dobrym kierunku.

"Warunki były dziś trochę szalone. Przez większość czasu był wiatr od czoła, ale czasem zakręcał i wiał w zawodników od góry. Kto trafił na takie warunki, ten nie miał szans, odlecieć. Natomiast większość konkursu była bezpieczna. Nie było skrajnych momentów, zagrażających zawodnikom" - ocenił warunki na skoczni nasz trener.

Łukasz Kruczek stwierdził również, że skoki Krzysztofa Miętusa wcale nie były źle wykonane pod względem technicznym. "Krzysiek miał strasznego pecha do warunków. Zaraz za progiem dostał wiatr, który zakręcił, zrobiła się taka turbulencja. Zawodnik odczuwa to w ten sposób, że nie czuje nart, narty wiszą. Zawodnik nie potrafi położyć się na nartach i prawidłowo rozpocząć fazy lotu. Jak przeleciał przez tę fazę, było już za późno, narty stwarzały zbyt duży opór i nie dało się uzyskać większej odległości" - tłumaczył trener.

Łukasza cieszy też poprawa skoków Piotra Żyły. "Wygląda na to, że Piotr stabilizuje formę. Skakał dobrze, skakał powtarzalnie, wszyscy zawodnicy zresztą oddawali dobre skoki, czego od nich oczekujemy" - skomentował.

Trener Kruczek odniósł się do faktu, że po okresie zdecydowanej dominacji jednego zawodnika - Kamila Stocha - obecnie na wysokim poziomie skacze już większa ilość zawodników. "Nie powinno być takiej rywalizacji o miano lidera, zawodnicy rywalizują na skoczni, wykonując jak najlepsze skoki. Muszą się nakręcać pozytywnie, wspólnie cieszyć się z sukcesów, czy wzajemnie ze swoich zwycięstw. Zawsze jest jednak ryzyko rywalizacji negatywnej, słyszeliśmy, że jest to w innych drużynach u nas tego nie ma. W drużynie musi być dobra atmosfera. Nasi zawodnicy lubią się prywatnie, spotykają się poza skocznią, są na stopie przyjacielskiej"- ocenił szkoleniowiec.

"Do Mistrzostw Świata w Val Di Fiemme zostało jeszcze sporo czasu. Nastroje się będą jeszcze zmieniać. Skoki to taka dyscyplina w której wzloty i upadki następują szybko i często. Trzeba twardo stać na ziemi i cały czas robić, to, co robimy. Trzeba dobrze ustawić trening, byśmy byli zadowoleni z własnej pracy i wyników zawodników" - zakończył Łukasz Kruczek.