Strona główna • Puchar Świata

Maciej Kot: "Małymi kroczkami do przodu"

Obok Kamila Stocha, Maciej Kot i Piotr Żyła byli najwyżej sklasyfikowanymi Polakami w sobotnim konkursie indywidualnym. Obydwaj mogą być zadowoleni ze swoich występów na Wielkiej Krokwi, zarówno indywidualnie jak i w drużynie.


Kolejne 13 punktów dopisał na swoje konto Piotr Żyła, który był w sobotę 18.

"Drugi skok był rewelacyjny. Coś pięknego tak się przelecieć. Trochę końcówkę zepsułem, ale i tak jestem zadowolony, bo fajnie się leciało, choć mogłem jeszcze pociągnąć. Pierwszy skok trochę zepsułem, nie wiem czy mnie spięło, ale nie był tez strasznie zły, ciut gorszy. Nogi wyjechały mi przed siebie i nie miałem szybkości w drugiej fazie, żeby odlecieć. Jestem zadowolony z tego występu i oby to dalej szło w tym kierunku" - ocenił swój występ Piotrek.

Piotrek leci wraz z drużyną na zawody PŚ w Sapporo, z którego ma dobre wspomnienia - "W środę lecimy to Japonii i tam będziemy walczyć z „ciągiem”. Pierwsze punkty PŚ zdobywałem w Japonii. Dosyć fajnie tam przeważnie skakałem, choć są tam loteryjne konkursy. Podstawą są dobre skoki, jeśli skoki będą dobre, to „ciąg” nie będzie przeszkadzał".

Kolejny bardzo udany występ zapisał na swoim koncie Maciej Kot, któremu skoki na 129 i 128,5 metra dały ostatecznie 5. miejsce.

"Forma jest coraz wyższa, małymi kroczkami do przodu i zaczyna się stabilizować, te skoki są coraz bardziej powtarzalne, choć zdarzają się błędy" - mówił po konkursie Maciek.

Nasz reprezentant twierdzi, że nie było wielkich zmian w przygotowaniach do tego sezonu - "Przygotowania były podobne do tych sprzed roku, niewiele zmieniliśmy, bo nie było powodów do zmian, wprowadziliśmy tylko drobne zmiany i to teraz procentuje".

Maciek liczy, że stabilna forma może zaowocować dobrymi występami na MŚ w Val di Fiemme, dodatkowo nasz zawodnik lubi skocznie w Predazzo - "Skocznie w Val di Fiemme lubię, będą zawody na małej skoczni, a ja lubię małe skocznie, więc można spodziewać się dobrych wyników. Byliśmy tam na treningach w tym sezonie i w poprzednich latach, a na PŚ byłem raz".

Sobotnie skoki 17. zawodnik klasyfikacji Pucharu Świata ocenia dobrze, choć nie bezbłędne.

"Drugi skok bardzo fajny, w ciężkich warunkach, ale bardzo dobry i stąd awans. Skok w kwalifikacjach bardzo dobry. Ten pierwszy w konkursie, były dobre warunki i można było zalecieć bardzo daleko, ale popełniłem drobny błąd na progu i na dojeździe, trochę szkoda" - stwierdził zakopiańczyk.

Po bardzo intensywnych dwóch tygodniach z konkursami Pucharu Świata, Maciek zamierza odpocząć, poddać się regeneracji i odbyć treningi motoryczne. Kolejne skoki Polak odda dopiero w Japonii.