Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dawid Kubacki: "Skrzydeł nie mam ale robię co mogę"

W pierwszym konkursie na skoczni mamuciej w Vikersund wystartują wszyscy nasi skoczkowie. Najlepiej z nich spisał się Piotr Żyła, który zajął trzecie miejsce w kwalifikacjach.

"Skoki były dziś dobre. W pierwszym nie do końca jeszcze poznałem skocznię. Chociaż z roku na rok tutaj przyjeżdżam i wiem o co chodzi ale w pierwszym skoku wychodzi jak wychodzi. W sumie to skoki oddałem w miarę dobre. Zaczynam lubić tę skocznię" - mówił po kwalifikacjach Piotr Żyła.

"Rekordy są możliwe. To jest sport, wszystko może się zdarzyć i wszystko jest możliwe. Nie mówię, że to ja akurat pobiję rekord, jest nas pięciu i każdy chce skakać jak najdalej. Jeśli będzie ciąg z przodu to będzie można odlecieć daleko" - uważa nasz zawodnik.

"Nie zauważyłem znaczących zmian na skoczni. Na rozbiegu dalej przyciska tak, że wylatuje się nogami przed siebie, tak jak ja w pierwszym skoku, ale można się do tego przyzwyczaić. W tym roku udało mi się szybciej przyzwyczaić a nie tak jak rok temu w ostatnim dniu. Nie wiem czy jest jakaś znacząca różnica - może jest więcej śniegu" - ocenił Polak. "Panujące tutaj mrozy mi nie przeszkadzają. Potrafię się dobrze rozgrzać" - dodał.

"Jutro nie będzie walki o konkretne miejsca tylko trzeba mieć jak największą frajdę z tych lotów, ponieważ skocznia jest rewelacyjna. Jutro chciałbym się dobrze bawić i nie psuć skoków" - zakończył Żyła.

"Wielkich doświadczeń na skoczniach mamucich nie miałem, ponieważ oddałem tylko dwa skoki w Harrachovie i do tego niezbyt udane. Wydaje mi się, że moje skoki na tej skoczni są w miarę w porządku, chociaż była to dla mnie niespodzianka, gdyż nie wiedziałem czego mam się spodziewać za progiem. Było w miarę przyzwoicie. W pierwszym skoku rekord, w drugim rekord, w trzecim też rekord więc jest dobrze" - powiedział Dawid Kubacki. "Skrzydeł nie mam ale robię co mogę, aby latać na tej skoczni" - dodał.

"Myślę, że jutro muszę skakać swoje, rekordy poprawiać i wtedy będzie dobrze" - wyjaśnił Kubacki.

"Po powrocie z Japonii mieliśmy dzień odpoczynku. Nie miałem żadnego problemu ze spaniem, więc wydaje mi się, że powinno być dobrze" - podsumował skoczek.

"Jak najbardziej cieszę się, że są już skoki na mamucie. Dziś skakało się bardzo przyjemnie, chociaż jeszcze te skoki nie są takie jakbym chciał" - skomentował Krzysztof Miętus.

"Nie wiem czy akurat mój styl jest wyjątkowy. Myślę, że każdy może skakać, ja akurat lubię tego typu skocznie. Skaczę bardzo płasko ale wydaje mi się, że muszę się nauczyć jeszcze latać, ponieważ mam problemy z szybkim przeleceniem nad bulą i jak to poprawię to będzie dobrze" - wyjaśnił. "Skocznia jest dość dziwna. Jest duża ale leci się bardzo nisko i nie wolno popełniać na niej błędów" - dodał Miętus.

"Dopiero się rozkręcam w tym sezonie więc o zmęczeniu nie ma mowy. Jutro przede wszystkim muszę poprawić to co dziś zawodziło, czyli chciałbym dość szybko przelecieć nad bulą" - zakończył.

Korespondencja z Vikersund, Tadeusz Mieczyński