Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polscy skoczkowie po kwalifikacjach

Do konkursu Pucharu Świata w Kuopio, ostatniego w tym sezonie w Finlandii awansowali wszyscy nasi skoczkowie. Nastroje w drużynie wydają się być dobre przed jutrzejszą rywalizacją.

"Jak tutaj ostatnio byłem to formą nie błyszczałem, więc te skoki były słabe a dziś skocznia wydawała się całkiem w porządku, do zaakceptowania" - mówił Krzysztof Miętus po kwalifikacjach. "Myślę, że warunki są równe dla wszystkich, jak na Kuopio to warunki super. Trochę zimno, na górze i trzeba się cały czas ruszać, ale wszyscy tak mają więc trzeba to zaakceptować" - dodał Polak. "Dążyłem do tego, żeby skoki były stabilne i równe, więc tego się tylko trzeba trzymać. Moim celem jest skakać dobrze a to co bym chciał to wystartować w ostatnim konkursie w Planicy" - zakończył Miętus.

"Przede wszystkim tempo na progu poprawiłem, a miałem z nim problemy w Lahti, ponieważ wszystkie skoki wychodziły za wcześnie, a ten w konkursie to już zdecydowanie był zbyt wcześnie odbity" - zdradził Stefan Hula. "Na szczęście tutaj już wszystko jest w porządku, chociaż może jeszcze tego nie było widać w skokach treningowych ale w kwalifikacjach już wszystko wróciło do normy i był to w miarę normalny skok. Brakowało mi takiego skoku więc mam, że teraz będzie już lepiej" - dodał.

"Ciężko jest się zmobilizować do skakania po nieudanym konkursie. Nie było łatwo ale poukładałem sobie wszystko w głowie i było w porządku - nie było nastawiania się na wynik czy daleki skok tylko robienie swojej dobrej roboty i myślę, że to wyszło" - powiedział polski zawodnik.

"Skocznia w Kuopio, może nie jest trudna ale ma dużą bulę i stromego jest bardzo mało, więc w locie trzeba pracować nad tym, aby uzyskać dobrą odległość. Mi się to dziś udało i mam nadzieję, że chłopcy też ładnie poskaczą i w Norwegii będą już lepsze konkursy dla nas" - podsumował Stefan Hula.

"Moje skoki w seriach treningowych nie były dobre. Musiałem trochę nad tym popracować, aby ułożyć sobie wszystko w głowie i wyszło przyzwoicie" - mówił Dawid Kubacki. "Myślę, że poradziłem sobie ze stresem przed kwalifikacjami, na pewno myślenie było, że trzeba awansować do konkursu ale poradziłem sobie z tym i było dobrze" - dodał. "Obiekt nie jest szczególny, nigdy tutaj nie skakałem dobrze i ten trzeci skok był pierwszym, który przyzwoicie wyglądał. Jutro trzeba wreszcie dobrze skoczyć" - powiedział Kubacki.

"Po pięciu latach nie darzyłem tej skoczni sympatią i uważałem, że jest to jedna z najgorszych skoczni na świecie" - mówił Piotr Żyła o skoczni w Kuopio. "Skocznia chyba się nie zmieniła, może to ja się zmieniłem, bo skakało mi się w miarę dobrze. Wszystkie skoki powyżej 120 metrów. Pozytywnie oceniam dzień w Kuopio i oby jutro też szło tak dobrze" - dodał.

"Pierwsze dwa skoki były lepsze, a ten w kwalifikacjach nie był już taki dobry. Trochę za bardzo w nim odbiłem się do przodu, na buli musiałem ciągnąć w przeciwnym kierunku i w końcówce mi brakło, aby odlecieć. Ale i tak udało mi się uzyskać dobre metry w tym skoku. Trzeba przeanalizować skoki i walczyć jutro" - wyjaśnił skoczek z Wisły. "Rzeczywiście jest tutaj zimno, trochę wieje na górze, ale grzejemy się dobrze - dużo biegamy, jak się zrobi dobrą rozgrzewkę to da się wytrzymać na tym mrozie" - zakończył Polak.

Korespondencja z Kuopio, Tadeusz Mieczyński