Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Trzecie miejsce brałbym w ciemno!"

Piotr Żyła po sukcesie w Oslo, dziś w Planicy znów stanął we wspaniałym stylu na podium. Skoczek z Wisły nie krył radości ze swojego wyniku i przyznaje, że nie spodziewał się tak wysokiej lokaty.

"Tak szczerze to nie spodziewałem się tego podium, a udało się, mimo że moje skoki nie były tak dobre jak w Oslo. Jak już wcześniej mówiłem, miałem tu problemy z rozbiegiem i ciężko było ryzykować. W pierwszej serii trochę bardziej zaryzykowałem, w drugim skoku bardziej mi podjechało. To trzecie miejsce brałbym w ciemno gdyby ktoś mi przed Planicą je dawał, nawet po tym zwycięstwie w Oslo. Gdyby ktoś mi powiedział, że będę trzeci, to bym odpowiedział, że chyba cie pokręciło!" - mówił ze śmiechem po konkursie Piotr Żyła.

"Co do warunków to nawet nie wiem, bo nie patrzyłem na nie. Łukasz machnął, pojechałem i w sumie tyle, fajnie się leciało. Dojechałem do progu tak trochę asekuracyjnie, nie ryzykowałem w drugim skoku. Jechałem po tym rozbiegu i myślę sobie, oj, przejechałem trochę, ale trochę mnie podsadziło, potem wyprowadziłem ten skok, nabrałem wysokości i została tylko sama przyjemność. Z takich lotów można być zadowolonym no i cel zrealizowany, bo cel był taki, żeby sobie polatać i udało się go zrealizować. Te skoki były bardzo przyjemne i nic, tylko się cieszyć" - kontynuuje skoczek z Wisły.

"Stres zawsze jest i adrenalina. Gdyby tego nie było to po co byłoby skakać. To musi być i każdy się stresuje, ale czasem to pomaga, bo jest większa mobilizacja, wola walki. Ja nigdy liderem drużyny nie byłem i raczej nigdy nie będę. Nie nadaję się do tego. Jestem normalnym skoczkiem, co skacze i się bawi. Wyobrażacie sobie, że na Mistrzostwach Świata lub Olimpiadzie, Polska jest w czołówce, a ja, jako lider ekipy zasiadam na belce jako ostatni? To byłby śmiech na sali, ja sobie tego nie wyobrażam, niech Kamil zostanie liderem, bo on sobie z tym dużo lepiej radzi, co pokazał już w Predazzo. Mam dla niego za to wielki szacunek. Ja po prostu będę skakał sobie swoje" - dodaje Żyła.

"Na pewno cieszę się, że jeszcze sobie polatam, bo jak się tu zasiada na belce i widzi tę wielką przestrzeń przed sobą, myśli się o tych uskokach w torach, to ta adrenalina się podnosi. To właśnie jest w tej Planicy takie wspaniałe, że jest ta niesamowita adrenalina. Z tego lotu tutaj można czerpać ogromną przyjemność. Jutro kolejny konkurs drużynowy, trzeba oddawać dobre skoki i się z nich cieszyć, a potem popatrzy się na wyniki. Na pewno mamy ogromną szansę na podium, mamy wspaniałą drużynę, bardzo wyrównaną, wszyscy skaczą super i będziemy walczyć, a jak będzie to się okaże" - zakończył trzeci zawodnik dzisiejszego konkursu.