Strona główna • Letnie Grand Prix

Dawid Kubacki: "Trener mi zaufał"

Polacy pewnie wygrali piątkowy konkurs drużynowy LGP w Wiśle. Na sukces zapracowała cała czwórka naszych reprezentantów. Wysoką formę potwierdził Krzysztof Biegun, nie zawiódł również Dawid Kubacki, który jeszcze wczoraj borykał się z problemami na skoczni.


Mimo słabszych skoków na wczorajszych treningach, dzisiaj Dawid Kubacki udowodnił, że stać go na dobre i dalekie skoki.

"Od kwalifikacyjnego te dzisiejsze skoki nie różniły się zbyt wiele. Od treningowych dużo się różniły, bo te pierwsze skoki wczoraj mi nie wychodziły. Później zebrałem się na kwalifikacje i dziś skakałem podobnie i z tego jestem zadowolony" - mówił po konkursie drużynowym Dawid.

Po wczorajszych skokach zaskoczeniem mogła być nominacja Dawida do drużyny, jednak znalazł on uznanie w oczach trenera i dziś nie zawiódł - "Nie spodziewałem się nominacji do drużyny, bo wiedziałem jak te skoki wyglądały na początku. Poza tym miałem pewne problemy zdrowotne i z tych powodów myślałem, że to jednak ktoś inny będzie skakał. Jednak trener mi zaufał i myślę, że go nie zawiodłem."

Kubacki przyznał, że celem na konkurs nie było zwycięstwo, ale dobre skoki - "Celowaliśmy dziś w dobre skoki, bo to się najbardziej liczy. Przez nic innego nie jesteśmy w stanie osiągnąć wyniku jak przez dobre skoki."

Jutro będziemy dalej dobrze skakać. Będę chciał jutro oddać porządne skoki. - zakończył Dawid Kubacki.

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się w konkursie drużynowym Krzysztof Biegun, który oddał dwa równe, dalekie skoki i był silnym wsparciem dla zespołu.

Krzysiek jest zadowolony z dzisiejszego występu i zwycięstwa, na które cała drużyna zasłużyła - "Oczywiście czuję się bardzo dobrze. Myślę, że po cichu każdy na to liczył, ale nikt tego nie mówił na głos. Na pewno nie myśleliśmy o takiej przewadze, ale o zwycięstwie tak."

"To na pewno motywujące skakać w takim składzie i w zawodach tej rangi. Jeszcze lepsze uczucie je wygrać" - zakończył 19-latek.