Strona główna • Puchar Świata

Walter Hofer: "Chcielibyśmy zaznajomić kibiców z pracą sędziów"


Już jutro we francuskim Courchevel odbędą się kolejne zawody Letniej Grand Prix. Po konkursie w Wiśle Walter Hofer opowiedział o zmianach, jakie FIS przygotował dla kibiców przed sezonem olimpijskim.

- Atmosfera w Polsce jest zawsze znakomita, wszyscy są bardzo gościnni i jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy tu przyjeżdżać.

- Organizatorzy zrobili ogromny krok naprzód w porównaniu do ubiegłego roku. Nie mam absolutnie nic do zarzucenia, wykonali kawał dobrej roboty, aby przygotować tę imprezę.

- Zawody Pucharu Świata w środku tygodnia są zawsze trudnym tematem. To wbrew naszej filozofii, aby organizować zbyt wiele konkursów. Jednak w tak dużym kraju jak Polska, o tak wielkim zainteresowaniu skokami możemy pozwolić sobie na wyjątek. Musi taki konkurs stać jednak na bardzo wysokim poziomie.

- Wygrana Polski w konkursie drużynowym nie była niespodzianką. Wiem, że ci zawodnicy pracują bardzo ciężko i to procentuje i będzie procentować w przyszłości. Oczywiście wasza drużyna będzie miała wzloty i upadki, ale Polska jest obecnie jednym z wiodących narodów w skokach.

- Przed tym sezonem nie wprowadziliśmy wiele zmian. Nasze analizy pozwoliły na ulepszenie sposobu prezentacji skoków. Chcielibyśmy zwiększyć dramaturgię zawodów, np. poprzez bliższe prezentowanie procesu decyzyjnego sędziów. Chcemy uwzględnić to w transmisjach z zimowych Pucharów Świata. W poprzednich latach po skoku zawodnika oglądaliśmy po trzy-cztery powtórki tego samego skoku. Teraz chcemy ograniczyć liczbę powtórek i szybciej wrócić do wydarzeń na żywo i pokazać co robią sędziowie. Są oni przecież połową tego, o co decyduje o liczbie punktów. W przeszłości za bardzo ich chowaliśmy, teraz chcemy to zmienić.

- Chcielibyśmy najpierw zaznajomić kibiców z pracą sędziów i być może w przyszłości będziemy mogli pokazać dokładnie jak oceniane są poszczególne etapy skoków. Na razie jest jednak zbyt wcześnie, aby o tym mówić.

- W przeszłości wszyscy zawodnicy rundy finałowej mieli tyle samo czasu na skok, przerwy między skokami były równe. Teraz chcemy aby pierwsza dziesiątka skakała w normalnym tempie, kolejna dziesiątka będzie miała nieco więcej powtórek. Ostatnia dziesiątka to będzie prawdziwa celebracja skoków. Chemy aby kibice mogli dokładnie śledzić rywalizację, pracę sędziów, aby dla wszystkich było jasne czemu dany zawodnik wygrał.

- Zwiększyliśmy także nieco kompensację za wiatr tylny. Aktualnie ta kompensacja jest o 21% wyższa niż przy wietrze przednim. Chcielibyśmy, aby zawody były bardziej sprawiedliwe, ale odległość i tak jest decydującym czynnikiem .Kompensacja ma być bardziej ukryta niż w poprzednim sezonie, będziemy bardziej powściągliwi w prezentowaniu kibicom i komentatorom wszystkich danych.

- Linia "to beat" działa bardzo dobrze przy relacji telewizyjnej, ale szukamy teraz również rozwiązania, które pozwoli nam na prezentację takiej linii na skoczni, aby kibice na trybunach widzieli jak daleko musi skoczek skoczyć, aby objąć prowadzenie.

- Moim zdaniem w przeszłości popełniliśmy błąd, ponieważ kompensacja za wiatr i belkę startową jest już uwzględniona przy ustawieniu linii "to beat". Po co zatem pokazywać kompensację ponownie, nie jest to potrzebne. Oczywiście w trakcie skoku wiatr zmienia się, ale linia którą kibice widzą jest aktualizowana aż do 2 sekund przed lądowaniem. Różnice mogą być zatem tylko bardzo niewielkie.

Czy wszystkie te zmiany i innowacje zobaczymy w zimowym Pucharze Świata zależą od tego, jaka będzie reakcja na nie kibiców, komentatorów oraz stacji telewizyjnych.