Strona główna • Puchar Świata

Po sobotnim horrorze w Kuusamo - kolejne wypowiedzi

Sobotnie zawody w Kuusamo, które zapamietamy jako niezwykle dramatyczne, zakończone fatalnym upadkiem młodego skoczka austriackiego Thomasa Morgensterna i w rezultacie przerwane - wywołały falę wypowiedzi osób bezpośrednio zaangażowanych w przebieg tego konkursu.

Walter Hofer, dyrektor Pucharu Świata powiedział:

"Myślałem, ze na górze są dużo lepsze warunki. Gdybym o tym wiedział, że jest tak źle, wcześniej przerwałbym ten konkurs."

Z kolei trener Apoloniusz Tajner przyznał, że podczas konkursu rozważał możliwość wycofania z niego Adama Małysza: "W trakcie konkursu rozważaliśmy z trenerem Piotrem Fijasem wycofanie Adama Małysza. Nie chcieliśmy, żeby zrobił sobie krzywdę. Na szczęście decyzja jury rozwiązała ten problem" - powiedział Tajner w wypowiedzi dla TVP.

Wolfgang Steiert, trener drużyny niemieckiej:

"Cieszę się, ze zawody zostały przerwane. Przykro mi z powodu upadku tak utalentowanego skoczka, jak młody Thomas Morgenstern, ale wydaje mi się, że w tym skoku za bardzo ryzykował. Zastanawiałem się również, czy nie powinienem wycofac Svena Hannawalda, który czekał tam, na górze." Trener niemiecki już wcześniej do konkursu nie dopuścił Stefana Hocke. - "Nie chciałem takiego ryzyka dla niego. Była to dla mnie, jako trenera, trudna decyzja, ale jak się okazało potem - najlepsza decyzja." Przypomnijmy, że Stephan Hocke miał bardzo groźny upadek latem, na skoczni Bergisel w Innsbrucku. Złamał wtedy kręg piersiowy. "Nie chciałbym nakładać na jury odpowiedzialności, do pewnego momentu, nawet gdy zadarzają się upadki, nie ma jeszcze takiego ryzyka, aby cos sie stało. Ale w tych cieżkich warunkach, kiedy młody skoczek bardzo ostro wyszedł z progu, to podjął zbyt wielkie ryzyko."

Martin Schmitt, który ledwo, ledwo wybronił się przed upadkiem powiedział:

"Nie było dzisiaj sprawiedliwych warunków, było niebezpiecznie. Jury starało sie przeciagnąć i doprowadzić do końca konkurs. Nie mniej jednak, cieszę się, ze cało i zdrowo dotarłem na dół"

Hannu Lepistoe (trener Austriaków):

"Miał bardzo złe warunki wietrzne, wiatr dochodził do 5m/s. W takich warunkach także trenowaliśmy. To był bardzo dobry skok na progu, jednak za szybko położył się na nartach. Zarówno Thomas jak i Andi Koffler bardzo chcieli walczyć z silną konkurencją".

Sven Hannawald również udzielił wywiadu po przerwanym konkursie:

Mam nadzieję, że Thomasowi nic złego się nie stało. Życzę mu z całego serca szybkiego powrotu do zdrowia. Dowiedziałem się od naszego opiekuna, Juergena Wolfa, co sie stało. Wprawdzie mamy na górze w kabinie telewizor, ale krótko przed byłem wyizolowany, bo czekamy i czekamy, a musimy cały czas się koncentrować. Bardzo się cieszę, ze skoki zostały przerwane. Wszyscy jestesmy zszokowani. Jeszcze raz życzę Thomasowi wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, ze szybko będzie znów z nami." Adam Małysz po zakończonym niedzielnym konkursie powiedział, odpowiadajac na jedno z pytań:

"Było mi bardzo przykro. Każdemu sie to mogło przytrafić. Jest to przecież kolega z teamu Red Bulla... Konkurs nie powinien się odbyć. Musiało sie tak skończyć, zeby poszli po rozum do głowy." Wkrótce zamieścimy kolejne wypowiedzi i komentarze dzisiejszego konkursu w Kuusamo..