Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Jeszcze sporo pracy przede mną"

W ostatnim konkursie Letniego Grand Prix na skoczni w Klingenthal zobaczymy wszystkich naszych zawodników. Nie do końca zadowolony ze swojej dyspozycji jest jeszcze Kamil Stoch, który cały czas pracuje nad techniką.

"Skocznia w Klingenthal jest jedną z moich ulubionych. Natomiast ja też muszę być w dobrej dyspozycji, żeby tutaj skakać daleko, ponieważ to, że bardzo lubię skocznię nie znaczy, że zawsze będę na niej dobrze skakał" - mówił Kamil Stoch.

"Dzisiaj trening w moim wykonaniu nie był może rewelacyjny ale był solidny, szczególnie w porównaniu z tym co prezentowałem jeszcze dwa tygodnie temu, czy nawet w Hinzenbach, to już było dużo lepiej, ale jeszcze sporo pracy przede mną, żeby te skoki były jeszcze lepsze" - ocenił swoją formę Mistrz Świata.

"Jest to bardzo pozytywne zjawisko, że nie ma dziury. Jak jeden zawodnik ma słabszą dyspozycję to jest ktoś inny kto walczy. A u nas nie ma tylko jednego takiego zawodnika ale jest ich kilku - jest Klimek, Dawid, Maciek, którzy skaczą naprawdę super i jutro będą na pewno fajne zawody" - dodał Stoch.

"Może tylko podczas treningu trochę wiatr kręcił, ale jeśli chodzi o kwalifikacje to warunki były równe".

"Nie miałem czasu podglądać rywali. Starałem się skupiać na sobie, ponieważ mam dużo pracy nad swoimi skokami, dużo elementów do poprawy i potrzebuję się koncentrować tylko na tym" - zakończył Kamil Stoch.

"Skocznia dobra, dość lotna, można powiedzieć, że taki mały mamut. Skakałem na niej już wcześniej i nigdy nie miałem większych problemów. Uważam ją za skocznię dobrą, zobaczymy jak będzie jutro. Moje skoki były dziś na luzie. Testowaliśmy kombinezony" - mówił Jan Ziobro.

"Jak się dobrze skacze to każdy obiekt jest dobry. Duże obiekty są fajne, ponieważ można dalej skakać, jest więcej przyjemności z lotu. Skocznia w Hinzenbach nie jest zła, jest trudna ale można też na niej dobrze skakać" - dodał Polak.

"Myślę, że moja dyspozycja utrzymuje się na jednym poziomie ale dążymy do tego, aby tą dyspozycję jeszcze ulepszyć a nie żeby się obniżała. Do zimy mamy jeszcze trochę czasu" - zakończył Ziobro.

"Kwalifikacje były trochę lepsze niż skoki w treningach. Chociaż te moje skoki były słabe dziś, byłem jakiś spięty i nie był to mój dzień ale mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej" - mówił Stefan Hula.

"W Rosji rzeczywiście mi się dobrze skakało, tam wszystko wychodziło mi dobrze. Po powrocie z Rosji miałem jeden słabszy trening, później znowu było wszystko w porządku ale są w mojej formie małe wahania, ale mam nadzieję, że się to ustabilizuje" - podsumował Hula.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński