Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Jan Ziobro i Klemens Murańka o konkursie w Klingenthal

Zarówno Klemens Murańka jak i Jan Ziobro byli nieco zawiedzeni po finałowym konkursie Letniej Grand Prix w Klingenthal. Nasi reprezentanci pozytywnie oceniają sezon letni i czekają już na pierwsze zawody zimowe.


"Szkoda, że sezon letni się kończy, bo skacze mi się naprawdę dobrze. Mówi się trudno, oby zimą było również tak dobrze. Na pewno dzisiejszy konkurs był ciężki i niesprawiedliwy pod względem warunków. Mój drugi skok nie był taki zły, a dostałem jeszcze ujemne punkty, mimo tego, że czułem się jakby ktoś mi powiesił na szpicach ze dwa worki cementu i ciągnęło mnie w dół. Trudno, taki ten przelicznik jest i nic nie możemy zrobić" - mówił Jan Ziobro.

"Dwunaste miejsce nie jest takie dobre jak bym chciał, ale co zrobić. Motywacja do dalszych treningów i pracy, już teraz nie mogę się doczekać skoków na śniegu. Fajnie, że to właśnie tu rozpocznie się Puchar Świata, bo to fajny obiekt. Oby tylko nie było wiatru, zobaczymy jak wyjdzie" - dodał skoczek WKS Zakopane.

"Warunki bardzo dziś przeszkadzały. Próbowałem oddać jak najlepszy skok, był całkiem dobry na progu, pierwsza faza była dobra, ale potem trafiłem w pustkę, bez wiatru. Wczorajszy dzień był lepszy, dziś było gorzej, ale co poradzę na takie warunki. Sezon letni się zakończył" - powiedział Klemens Murańka.

"Drugi skok był według mnie lepszy niż pierwszy, nie czułem takich podmuchów, ale po kwalifikacjach naprawdę spodziewałem się czegoś więcej, że powalczę i będzie dobrze. Nie udało się. Teraz 9 października lecimy do Chorwacji na krótki odpoczynek, a potem treningi do zimy. To właśnie zimą są najważniejsze zawody i tam trzeba się pokazać. Lato oceniam pozytywnie, od Hakuby skakało mi się dobrze, znacznie lepiej niż rok temu" - dodał nasz reprezentant.