Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Ze startu można być zadowolonym"

Trener Łukasz Kruczek po piątkowym konkursie Pucharu Świata w Kuusamo był zadowolony z wyników swoich podopiecznych. Szkoleniowiec Polaków szczególnie chwali Kamila Stocha oraz Krzysztofa Bieguna, którzy oddali dobre skoki.


"Myślę, że warunki były trudne dla wszystkich zawodników i wygrywało poniekąd doświadczenie, bo zawodnicy o większym stażu z reguły osiągali lepsze rezultaty. Myślę jednak, że ze startu drużyny można być zadowolonym. Oczywiście nie są to takie spektaktularne wyniki jak choćby w Klingenthal, w tym jednoseryjnym konkursie. Natomiast pierwszy raz mamy tu pięciu zawodników w trzydziestce, sądzę, że to duży progres jak na Kuusamo" - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

"Zdarzyły się gorsze skoki, szczególnie w przypadku drugiej próby Piotrka Żyły, bowiem przed tym skokiem 'zamarzł'. Problemy w powietrzu na skutek podmuchu miał Dawid Kubacki, natomiast pochwała należy się Krzyśkowi Biegunowi oraz Kamilowi Stochowi. Krzysiek skoczył swoje skoki, były one bardzo podobne do tych, które oddawał w Klingenthal. Konkurs ułożył się trochę inaczej, ale niemniej cały czas pokazuje on swój potencjał i to jest zawodnik, który może na stałe zagościć w Pucharze Świata. Janek zepsuł skok w pierwszej serii, nad bulą, lewą nartę mu wykrzywiło, był pasywny, a ta skocznia nie wybacza takich błędów" - kontynuuje Kruczek.

"Warunki w Kuusamo są naprawdę ciężkie, to nie jest skocznia, na której mamy konkursy, przeprowadzane w normalnych warunkach. Dziś odbył się dwuseryjny konkurs i to jest pozytywne, bo różnie tu bywało. Pogoda jest jednak taka, jaką mamy i pewnie jutro nie będzie nic łatwiej. Wszyscy zawodnicy, którzy byli zmuszani do schodzenia z belki jak np. Kamil, Piotrek i Maciek byli narażeni na duże wychłodzenie, szczególnie przy wietrze, który przy temperaturze -12C powoduje, że zimno odczuwalne jest jeszcze bardziej. Kombinezony są niezwykle cienkie i opięte wokół ciała, nie grzeją nic. Kilka minut stania w takiej temperaturze ma duży wpływ na zawodników, na rozgrzane mięśnie, a wraz ze spadkiem temperatury spada moc" - zakończył szkoleniowiec naszej kadry.

Korespondencja z Kuusamo, Tadeusz Mieczyński