Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Powietrze było niespokojne"

Maciej Kot po pierwszej serii sobotniego konkursu w Titisee-Neustadt zajmował znakomitą, 6. lokatę. W finale nasz reprezentant skoczył jednak krócej i ostatecznie spadł na na 13. miejsce.


"W drugim skoku popełniłem delikatny błąd na progu, który został spotęgowany w locie, bo byłem zbyt agresywny. Przy dobrych warunkach pewnie bym jeszcze odleciał gdzieś na 138-140 metrów, ale powietrze było takie trochę dziurawe, niespokojne i stąd takie awaryjne lądowanie" - mówił po konkursie Maciej Kot.

"Nie było jakoś niebezpiecznie, wszystko kontrolowałem. Może, gdybym nie odpuścił i próbował ciągnąć ten skok dalej, wówczas byłoby niebezpieczne, ale z drugiej strony to są skoki narciarskie i zawsze jest tu ryzyko, to jest wpisane w ten sport" - kontynuuje 22-letni skoczek.

"Cały czas jestem spokojny, nie myślę o tym, że wciąż nie mam tego podium w PŚ. Na pewno to jest gdzieś tam w głowie, ale cały czas staram się te myśli o wyniku odsuwać na dalszy plan, robić swoje i wykonywać swoje zadanie. Na razie wychodzi mi to całkiem poprawnie i trzeba tylko oddać te dwa dobre skoki i mieć odrobinę szczęścia, która jest potrzebne w tym sporcie" - zakończył Maciej.

Korespondencja z Titisee-Neustadt, Tadeusz Mieczyński