Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Jan Ziobro: "Człowiek skacze a nie obiekt"

"Dzisiaj są tutaj ciężkie warunki, wiatr nie ułatwia sprawy, ciężko się skacze, nic więcej" - mówił po kwalifikacjach Jan Ziobro.

"Wydawało mi się, że skok był dobry, choć 118 metrów to nie jest taka odległość, która by mnie satysfakcjonowała i z której mógłbym być zadowolony, ale nie wiem do końca, czy te pomiary wiatru są tak wiarygodne i miarodajne, żeby to zrekompensować. Nie wiem, muszę porozmawiać z trenerem, ale wydawało mi się teraz całkiem w porządku, a jednak nie odleciałem" - wyjaśnił Jan Ziobro.

"Jest to nowoczesny obiekt. Nie jest to zły obiekt, tak jak pewnie większość, o której tak samo mówię, że nie są złe, bo tutaj człowiek skacze a nie obiekt nie można tutaj o nim powiedzieć złego słowa.

"Powiem szczerze, że nie wiem, bo jutro miały być jeszcze gorsze prognozy i jeżeli będzie jeszcze gorzej jak dziś, to będzie na pewno ciężko rozegrać tutaj zawody, żeby to miało ręce i nogi jak to się mówi - pożyjemy, zobaczymy. Może będzie lepiej, może będzie gorzej" - powiedział Ziobro.

W jutrzejszej parze Jan Ziobro będzie rywalizował z kolegą z kadry - Klemensem Murańką. "Trudno, w sumie tutaj przeciwnika można powiedzieć, że się wybiera i nie wybiera, trzeba dobrze skoczyć, żeby mieć kogoś innego, ale trudno. Będę skakał, taki jest system KO. Jak mam skakać z Klimkiem, to będę skakać z Klimkiem" - podsumował Ziobro.

"Tak, naprawdę dzisiaj wiatr rządził na skoczni. Troszkę nierówno, to jest akurat taki sport, że to jest taka loteria i jednemu wieje w plecy mocniej, drugiemu pod narty, to widać. Ja akurat miałem tak wypośrodkowane, że nie miałem za dużo pod narty, ani w plecy, także troszkę skok popsułem, minimalnie na progu, ale i tak całkiem, całkiem to nieźle się zakończyło. Jutro konkurs i będziemy walczyć" - ocenił Klemens Murańka.

Nie jestem zadowolony ze wszystkich skoków. Skoki nie wyglądały tak źle, ponieważ jak z trenerem to analizowaliśmy, to nic tam nie brakowało, może trochę za wcześnie mi to wszystko poszło. Było dobrze, ale warunki nie były za ciekawe. Jutro ma być gorzej, także zobaczymy, co będzie" - dodał polski skoczek.

"Pierwszy raz tutaj skaczę w Turnieju. Skocznia jest całkiem przyzwoita, bo ja już tu bywałem na treningach, także do skoczni nie można się naprawdę doczepić, tylko warunki tutaj dzisiaj rządzą" - zakończył Murańka.

Korespondencja z Innsbrucka, Tadeusz Mieczyński